wielobranżowym zapleczem — tworzyły zespoły urbanistyczne, które łączyły pobliski zakład pracy i osiedlowo-miejska infrastruktura. Składały się na nią: infrastruktura handlowo-usługowa, szkoła, kościół, a „za miedzą” miejscowości — osiedla o analogicznej strukturze, do których można było dojść lub dojechać tramwajem. Tworzące się tu skupiska ludności, związanej pracą tylko z przemysłem, a przezeń z miejscem zamieszkania, zapoczątkowały ukształtowanie się środowisk robotniczych, izolowanych zawodowo, o odmiennym trybie życia niż dawne środowiska wiejskie. Fakt, iż społeczności robotnicze wywodziły się z miejscowej ludności, korzeniami wrosłej w tradycje kulturowe wsi, stał się później widoczny w zajęciach pozarolniczych, takich jak drobna hodowla i zamiłowanie do uprawy ziemi w przydomowych czy działkowych ogródkach.
Ogródki działkowe przydzielały kopalnie od 1890—1912 roku na przyosiedlowych nieużytkach jako zachętę dla górników do związania się na stałe z kopalnią. To samo dotyczyło hutników. W ogródkach, w wolnym czasie po pracy, pracowały całe rodziny, a podział czynności i odpowiedzialności nawiązywał do tradycji wiejskich. Decyzje o zagospodarowaniu ogólnym i rodzaju uprawianych warzyw czy owoców były zasadniczo domeną ojców. O kwiatach, ziołach, na które początkowo żałowano wolnego miejsca, decydowała matka. Do dzieci należało plewienie i prace pomocnicze.
Ojcowie i synowie zajmowali się też drobną hodowlą królików i gołębi, będących przedmiotem chluby i rywalizacji sąsiedzkiej. Dzieci i dziadkowie (starzyki) paśli w przydrożnych rowach za osiedlem kozy zwane z humorem górniczą krową. Świnie, kury i gęsi specjalnie tuczone mącznymi kluskami były pod opieką matek i córek. Ta forma rol-niczo-gospodarskiej tradycji funkcjonująca w osiedlu przemysłowym, jako przeciwieństwo wykonywanej z konieczności pracy zawodowej, była nieświadomą formą rekreacji; przede wszystkim jednak przynosiła wymierny pożytek — żywność, której nie trzeba było kupować. Wspólnie wykonywana praca ręczna stała się tu przedłużeniem tej formy gospodarczych więzi rodzin i społeczności, trwania i przekazu tradycji43.
Dalszy rozwój górnictwa i przemysłu, konieczność ciągłego zwiększania zatrudnienia pod koniec XIX i na początku XX wieku stały się przyczyną postępujących zmian struktury i układu przestrzennego u-przemysławianych miejscowości. Rozrastające się w nich budownictwo przemysłowe i mieszkalne zaczęło tworzyć zwarty, charakterystyczny układ urbanistyczny i środowiskowy. Podobieństwo mechanizmu i formy tworzenia ośrodków przemysłowo-mieszkaniowych w sąsiadujących ze sobą miejscowościach (Gliwice, Zabrze, Bytom i otaczające je mniejsze miejscowości, np. Ruda Śląska, Chorzów, Hajduki, Świętochłowice,
76
43 Materiały z badań własnych autorki...