Szkolą dekonstrukcji. Krytyka języka filozoficznego. Derridańska filozofia języka. Dekonatrukcja jako metoda. Pantckstualizm. Negatywna poetyka lektury. Próba charakterystyki.
Szkoła dekonstrukcji
Dekonstrukcjonizm można rozumieć najogólniej jako literaturoznawczą orientację ukształtowaną przez badaczy amerykańskich zainspirowanych filozoficzną twórczością Jacquesa Derridy, której w głównej mierze zawdzięczają oni filozoficzne oraz operacyjno-analityczne podstawy swej refleksji krytycznej. Określenie takie ma charakter restrykcyjny. Nie uwzględnia bowiem innych aspektów i zakresów oddziaływania myśli dekonstrukcjonistycznej — jako stanowiska filozoficznego, strategii politycznego działania, ogólnometodologicznej krytyki podstaw nauk humanistycznych itd. Pomija w zasadzie także ukształtowaną w kręgu idei Derridy teoretyczną praktykę badaczy innych narodowości, przede wszystkim francuskich (Agacinski, Benoist, Kofmann, Lacoue-Labarthe, Nancy), ale także angielskich, australijskich czy niemieckich. Wydaje się przecież, że nigdzie indziej dekonstrukcjonizm nie osiągnął takiego stopnia ważności, upowszechnienia, systematyzacji i instytucjonalizacji — przesądzających o wykształceniu jego modelowej postaci — jak właśnie wśród badaczy literatury pracujących w Stanach Zjednoczonych.1
Świadczy o tym najlepiej opinia Jacąuesa Derridy, zauważającego, że dekon-strukcja jest uznawana w Europie za produkt amerykański (choć ani on, ani de Man nie są Amerykanami) i że nawet on sam zwykł traktować dekonstrukcję jako coś specyficznie amerykańskiego, łatwo i trwałe zasymilowanego przez instytucje kształcenia uniwersyteckiego oraz głęboko związanego z charakterem amerykańskiej kultury. Z jego punktu widzenia „tautologią jest mówić o dekonstrukcji w Ameryce dekonstrukcja jest Ameryką". Zob. streszczenie fragmentu wykładu J. Derridy Deconstruction in America, wygłoszonego wiosną 1984 w Irvine, dokonane przez J.Hillisa Millera w jego wypowiedzi na sympozjum pn. JAarxism and Deconstruction", a zamieszczone w: „Genre" 1984, nr 1/2 (Deconstruction at Yale), s. 87. Dziękuję prof. dr Michałowi Głowińskiemu za uprzejme zwrócenie mi uwagi na ten numer „Genre’u".