Hurra! Niedługo lato i wakacje!
2. „Kolorowe kapelusze” - zabawa dydaktyczna połączona z wydzieranką z kolorowego papieru „Kapelusz”. Rozumienie stałości liczby elementów w zbiorze mimo zmian ich ułożenia. Doskonalenie sprawności manualnej. W ogrodzie - obserwacje dzieci. Oglądanie cieni rzucanych przez różne obiekty.
III. „Niedokończony rysunek” - wykonanie zadania w kartach pięciolatka.
Rozwijanie słuchu fonematycznego, spostrzegawczości i koordynacji wzroko-wo-ruchowej.
Słuchanie opowiadania Justyny Święcickiej Dlaczego latawce latają połączone z oglądaniem obrazków „Latawce".
„Latawiec" - wycinanie z kolorowego papieru.
„W czym pomaga, a w czym przeszkadza wiatr?" - rozmowa na podstawie obrazków połączona z wykonaniem pracy plastycznej „Rakiety".
1. „Wietrzyk i wicher” - ćwiczenia oddechowe. Dmuchanie na paseczki z krepiny: regulowanie natężenia wydechu, wdech - nosem, wydech - ustami.
2. Słuchanie opowiadania Justyny Święcickiej Dlaczego latawce latają.
Dlaczego latawce latają
Zefirek siedział na chmurze i z nudów machał nogami. Raptem z dołu wyfrunęło wrzeszcząc przeraźliwie ptaszysko, a za nim wynurzył się dziwny kształt: wielka kolorowa paszcza, z której sterczały połyskujące zęby.
- Tato, obudź się! - Zefirek pociągnął tatę za rękaw od piżamy.
- Co, kto? - Tata huragan usiadł na materacu z chmury.
- Leci do nas smok!!!
- Gdzie? - tata ziewnął szeroko i gwałtownie ukląkł, aż zadrżała chmura. -Mam cię! - Tata złapał smoczy ogon.
- On jest z papieru! - Zefirek delikatnie dotknął wielkiej paszczy.
- To zwykły latawiec! Urwał się komuś i przyleciał do nas.
- Odniosę go - powiedział Zefirek.
-A śniadanie?
- Już zjadłem.
-Ach, te dzieciaki! - mruknął tata i podrapał się w głowę.
Zefirek ze smokiem-latawcem wylądował na łące pod miasteczkiem. A tam odbywały się zawody w puszczaniu latawców. Chłopcy i dziewczyny nieśli latawce przeróżnych kształtów, kolorów i rozmiarów. Latawce ośmiornice, motyle i zwykłe, małe czworokąty.
Pod drzewem stał mały chłopiec, a większy, chyba starszy brat, krzyczał na niego:
- No i widzisz, przez ciebie zginął nasz latawiec, tyle pracy poszło na marne! Już nigdy więcej nie dam ci samemu...
- To ten? - zapytał Zefirek.
- Tak, nasz smok! Dzięki! - Obaj chłopcy pobiegli pod wiatr, ciągnąc za sobą latawiec, który gnany prądem powietrza unosił się coraz wyżej i wyżej...
Wyjaśnienie, że zefirek to słaby, mały wiatr, a huragan to bardzo silny wiatr.
W5 s. 18 W5 s. 16
paseczki z krepiny
opowiadanie
Justyny
/
Święcickiej Dlaczego latawce latają; ilustracje do opowiadania
38