forum „katechety
stałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!" (Rdz 3,19; zob. Syr 33,10). Człowiek jest jak trawa, która usycha (Iz 40,6-8; Ps 103,15-16). jak sen o świcie, który ulatuje (Ps 90,5). Podobnie w Nowym Testamencie podkreśla się prawdę o tym, że śmiertelność człowieka wynika z samej jego struktury. Paweł stwierdza, że „pierwszy człowiek z ziemi -ziemski" jest człowiekiem śmiertelnym i przemijającym (1 Kor 15,47).
W żadnym jednak wypadku śmierć nie jest rozumiana jako „koniec” ludzkiego życia, nawet w sensie biologicznym. Antropologia biblijna uznaje zasadniczą jedność psychofizyczną człowieka. W Starym Testamencie nie ma rozróżnienia na duszę i ciało (co jest wytworem myśli greckiej), dlatego śmierci nie uważa się za odłączenie duszy od ciała, a więc koniec życia dla ciała i dalsze istnienie jedynie duszy, ale za pozbawienie człowieka życia jako takiego. Człowiek jako istota żywa jest „duszą (hebr. nefesz) żyjącą”, a po śmierci jest „duszą (nefesz) umarłą” (zob. Lb 6,6; Kpi 21,11). Śmierć nie oznacza unicestwienia ani ciała, ani duszy, ponieważ dopóki istnieją jakieś szczątki człowieka (stąd troska o godny pochówek), dopóty istnieje dusza, chociaż w stanie osłabionym, gdyż przebywa jako cień w podziemiach Szeolu, tj. „krainie cieni/zmartych” (zob. Hi 26,5-6; Iz 14,9-10; Ez 32,17-32). Dla autorów biblijnych przeznaczeniem człowieka jest życie, rozumiane nie tyle w sensie fizycznym, co bardziej jako wierne wypełnianie woli Boga, objawionej w Jego przykazaniach. Prorok Amos, zapowiadając zbliżający się sąd Boga, kieruje do ludzi żądanie: „szukajcie mnie [tj. Boga], a żyć będziecie”(Am 5,4), co oznacza konkretnie: „czyńcie dobro, a nie zło” (Am 5,14). Prorok Ezechiel natomiast, przekazując orędzie Boga, nawołuje: „zatem nawróćcie się, a żyć będziecie” (Ez 18,32). W ten sposób wyraża przekonanie o przeznaczeniu człowieka, przeznaczeniu, jakim jest życie.
Jednocześnie nigdy nie pomija się śmierci jako nieuniknionego doświadczenia każdego człowieka. Stąd w tradycji biblijnej nie neguje się śmierci, ale podkreśla jej nieuchronność. Mówi o tym mędrzec Kohelet, gdy stwierdza:
„Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebiosami: jest czas rodzenia i czas umierania".
(Koh 3,1-2)
Śmierć jest kolejnym etapem ludzkiego życia, który paradoksalnie prowadzi do pełnego życia, tj. uczestnictwa w życiu Boga. Kohelet całą egzystencję człowieka ukazuje w odniesieniu do Boga jako Pana życia i śmierci. Od Niego zależy każda chwila i każdy etap ludzkiego istnienia (zob. Pwt 32,39; 1 Sm 2,6;
2 Kri 5,7).
2. Śmierć „normalna” i śmierć „przedwczesna”
Autorzy ksiąg biblijnych są świadomi nieuchronności śmierci i tego faktu nie negują.
Życie, które człowiek otrzymuje od Boga, nie kończy się w chwili śmierci, zmienia się sposób egzystencji człowieka. Co więcej, chwila śmierci zależy od całego życia człowieka.
W starożytnym Izraelu wierzono, że za spra- 5 wiedliwe życie Bóg nagradza człowieka długim życiem. Umieranie w podeszłym wieku postrzegano jako Boże błogosławieństwo.
0 Hiobie, który w obliczu wielu prób okazał się wierny Bogu, stwierdza się, że „umarł stary i pełen lat” (Hi 42,17). W podobny sposób mówi się o Abrahamie (Rdz 25,8), Izaaku (Rdz 35,29), Dawidzie (1 Krn 29,28), kapłanie Jojadzie (2 Krn 24,15).
Śmierć w podeszłym wieku uważano za oznakę szczęścia i błogosławieństwa Bożego, a życie pojmowano jako coś ograniczonego, co zostało dane człowiekowi w sposób „odmierzony”. Stąd mowa o „sytości życia”
1 śmierci jako jego dopełnieniu. Kiedy jednak umiera ktoś w młodym wieku, a więc przedwcześnie, co więcej, jako człowiek sprawiedliwy i wierny Bogu, wtedy pojawia się problem. Jak pogodzić fakt, że sprawiedliwy umiera przedwcześnie, a bezbożny cieszy się długim życiem? Na to pytanie odpowiedź daje wiara w nieśmiertelność, a raczej wiara w Boga, który obdarza człowieka życiem wiecznym:
„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka.
Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście
59