czoną na wierzch koszulę, przepasaną pasem z brzękadcłkami. Na koszuli miał płótniankę z kolorowymi wykończeniami rękawów, zc szlakiem geometrycznego haftu na przodzie, a na głowie zdobioną haftem magierkę (rys. 132).
Wiele uwagi poświęcił Norblin ubiorom mieszczańskim, a przede wszystkim tym z nich, które odbiegały nieco od stroju szlacheckiego i równocześnie miały niewiele cech wspólnych z ubiorem chłopskim. Były to więc w większości ubiory biedoty miejskiej, owych sprzedawców (rys. 133), stróżów nocnych (fot. 76), a także Żydów, których odzież różniła się od odzieży pozostałej społeczności miejskiej i rzucała się w oczy zwiedzającym Polskę cudzoziemcom. Inflantczyk Schulz pisał o Żydach: „Mężczyźni latem noszą zwykłą odzież długą, czarną, która wedle zamożności posiadacza mniej lub więcej jest brudną i poszarpaną. Zimą kładną znane, szerokie, czarne polskie futra podbite lisami41. Do futer tych nosili futrzane wysokie czapy, nie golili zarostu, długich pejsów i bród (rys. 134, fot. 77). W swoich rysunkach J. P. Norblin ukazywał również typową odzież mieszczańską, składającą się z fałdzistego okrycia z szerokim kołnierzem i wysokiej czapy na głowie (rys. 135).
W ubiorze kobiecym dostrzega się znacznie większą zależność od
131. Płócienny ubiór chłopski, przepasany pasem z włóczki, na nogach łapcie Z łyka lipowego
132. Ekonom krakowski w płótniance obramowanej
kolorowym haftem, koszula wypuszczana na spodnie i przepasana szerokim uy bijanym pasem, na głowie magierka
133. Uliczny sprzedawca
świętych obrazków