KARL R. POPPER
KARL R. POPPER
zawsze tworzy przesądy, że z przesądów, a myśl nigdy
nymi przesądami, że myślenie teoretyczne tylko odrzucając je, możemy wyzwolić sit tego nie może osiągnąć.
o Baconie, zanim zajmę się ego miejsce zupełnie innego
Chcę dołączyć jeszcze ostatnią uwagę krytykąjego dogmatu i wprowadzaniem nar poglądu na naukę eksperymentalną a takżo teoretyczną.
Bacon, jak wskazywałem, nie był uczonym, lecz prorokiem. Był prorokiem nie tylko w tym sensie, że szerzył ideę nauki eksperymentalnej, lecz też w tym sensie, że przewidział i inspirował rewolucję przemysłową. Miał wizję nowej ery, ery przemysłowej, która byłaby zarazem erą nauki i techniki. Odwołując się do przypadkowego odkrycia prochu strzelniczego i jedwabiu, mówił o możliwości systematycznych badań naukowych nad innymi użytecznymi substancjami i materiałami, i o nowym społeczeństwie, w którym dzięki nauce ludzie wyzwoląsię od nieszczęść i nędzy. Nowa religia nauki niosła więc nov/ąobietnicę niebios na ziemi, obietnicę lepszego świata, który człowiek stworzyłby dla siebie z pomocą nowej wiedzy. Wiedza to potęga, mawiał Bacon, i ta idea, ta niebezpieczna idea panowania człowieka nad przyrodą zrównująca ludzi z bogami,
dzięki którym religia nauki
jest jedną z najbardziej wpływowych idei przekształciła nasz świat.
i etycznego dogmatu Bacona i o mojego poglądu na naukę, e, który proponuję wprowa-
Zajmę się teraz krótko krytyką anty teo jego poglądu na naukę, a następnie przejdę Id a w szczególności na nauki eksperymental ji dzić na miejsce poglądu Bacona.
imy do odkryć naukowych i zyszczać nasze umysły z prze-ch z góry powziętych idei czy 'ego, że pewne nasze idee -się porusza-sąprzesądami,
1. Pogląd, że możemy, zanim przystąpi tytułem przygotowania do nich, dowolnie oc sądów i w ten sposób uwolnić się od wszelk teorii - pogląd ten jest naiwny i błędny. r takie, jak lo, że Ziemia jest płaska, a Słońcdj
Nauka: problemy, cele, odpowiedzialność
możemy się dowiedzieć dzięki odkryciom naukowym. To, że jakieś podtrzymywane przez nas przekonanie jest przesądem, odkrywamy dopiero po tym, jak postęp nauki doprowadzi nas do odrzucenia tego przekonania. Nie ma bowiem żadnego kryterium, dzięki któremu moglibyśmy rozpoznać przesąd, uprzedzając ów postęp.
2. Reguła: „Oczyść się z przesądów!” może więc prowadzić tylko do takiego niebezpiecznego następstwa, że po przeprowadzeniu jednej czy dwóch prób można sądzić, że odniosło się sukces - z takim oczywiście rezultatem, że będziemy się trzymać jeszcze uporczywiej naszych przesądów i dogmatów, a szczególnie tych, których sobie nie uświadamiamy.
3. Reguła Bacona brzmiała ponadto: „Oczyść umysł z wszelkich teorii!” Oczyszczony w ten sposób umysł byłby nie tylko czystym umysłem - byłby pustym umysłem.
4. Zawsze posługujemy się teoriami, choć częściej jesteśmy tego nieświadomi niż świadomi. Doniosłości tego faktu nigdy nie powinniśmy lekceważyć, a raczej|powinniśmy starać się w każdym przypadku formułować wyraźnie teorie, które podtrzymujemyJjUmożliwia to bowiem poszukiwanie innych teorii i krytyczne rozróżnianie teorii.
5. Nie ma czegoś takiego jak czysta obserwacja, to znaczy obserwacja bez teoretycznego składnika. Wszelka obserwacja, a szczególnie wszelka obserwacja w ramach eksperymentu, jest interpretacją faktów w świetle jakiejś teorii.
Ta ostatnia obserwacja prowadzi mnie do kwestii zasadniczej, którą skłonny byłbym nazwać „problemem Bacona”. Oto on.
6. Bacon zdawał sobie sprawę z powszechnej tendencji do interpretowania obserwowanych faktów w świetle teorii i uświadamiał sobie przenikliwie nader rzeczywiste niebezpieczeństwa tej tendencji. Rozumiał, że kiedy interpretujemy obserwowane fakty w świetle z góry powziętych teorii lub „przesądów”, skłonni jesteśmy potwierdzać i wzmacniać te przesądy za pomocą naszych obserwacji, niezależnie od tego, jakie mogą być fakty. Przesądy uniemożliwiają nam więc uczenie się z doświadczenia, stawiają nieprzekraczalną barierę postępowi nauki, osiąganemu dzięki obserwacji i doświadczeniu.