Gadżety popkultury Społeczne życie przedmiotów
bawią się joystickami. Byłoby to jednak kłamstwo, ponieważ joystick powoli odchodzi do lamusa, lub raczej - getta specjalizacji. W ostatnim dziesięcioleciu joystick znalazł się bowiem w cieniu swojego największego konkurenta - gamepada. Sprawiła to postępująca miniaturyzacja (wszak gra się także na platformach przenośnych, a zbyt mały drążek jest po prostu niewygodny), ale przede wszystkim popularyzacja konsol do gier, do których standardowo dołączane są właśnie bardziej ergonomiczne i trwalsze pady. Bo choć we współczesnych joystickach poprawiono trwałość i określenie „łamacze joysticków” odeszło do lamusa, to należy pamiętać, że kontroler wciąż jest najbardziej podatnym na uszkodzenia elementem platformy do gier. Ze względu na fizyczną bliskość gracza, to na nim najczęściej wyładowywane są frustracje z powodu niepowodzeń. Nie znaczy jednak, że joysticki zupełnie znikają z rynku - w wielu zastosowaniach wciąż są niezastąpione. Po prostu rynek gier wideo zapewnia dziś graczom rozwiązania najlepiej dopasowane do ich oczekiwań. Koneserzy symulatorów lotu czy bijatyk najbardziej cenią sobie właśnie joysticki, lecz w wielu innych typach gier lepiej sprawdzają się pady lub myszki. Inna sprawa, że współczesne kontrolery nie mają wiele wspólnego z prostymi urządzeniami znanymi z czasów komputerów 8-bitowych. Porównanie starego joysticka ze współczesnym standardowym kontrolerem gier to efektowny przykład rozwoju branży elektronicznej rozrywki.
Joystick utożsamia przekazanie władzy nad przekazem w ręce odbiorcy. Gdyby więc stopniować aktywność użytkowników mediów, trzeba go uznać za młodszego brata telewizyjnego pilota. Zwłaszcza że odkąd konsole do gier aspirują do miana „domowego centrum rozrywki” służącego nie tylko graniu, ale i oglądaniu filmów, zdjęć czy słuchaniu muzyki, często przyjmuje jego funkcje. Najnowsza generacja konsol bez wyjątku oferuje kontrolery bezprzewodowe. Jednak ewolucja kontrolerów gier spowodowana była przede wszystkim zmianami estetyki nowych mediów. Dlaczego zamiast prostego joysticka zaproponowanego przez Atari w latach 70., który rozpoznawał osiem kierunków i oprócz tego posiadał tylko jeden przycisk strzału, współczesne wcielenia kontrolerów do gier mają kilkanaście przycisków, a oprócz tego dwie niezależne gałki analogowe (swoiste mini--joysticki, z tym, że reagują one nie tylko na kierunek wychylenia, ale i jego siłę) oraz dodatkowo „krzyżak” do wyboru kierunku? Po co taka multiplikacja funkcji? Odpowiedź jest prosta: by wprawny użytkownik mógł kontrolować nawet najdrobniejsze niuanse swojego doświadczenia medialnego. Doskonałym przykładem tej ewolucji są gry z perspektywy pierwszej osoby w swym wydaniu na konsole. Użytkownicy komputerów kontrolowali je za pomocą dwóch niezależnych kontrolerów - klawiatury i myszki. Pozbawieni takiej możliwości kontroli użytkownicy konsol byli skazani na poważne ograniczenie: kierowana przez nich postać porusza się w kierunku, w którym patrzy. Musiały być one tożsame ze względu na ograniczone możliwości sterowania. Zmieniło to pojawienie się dwóch gałek w gamepadach. Zmiana kontrolera pozwoliła na dalszy rozwój estetyki medium. Jeden z najbardziej znanych teoretyków mediów cyfrowych, Lev Manovich, napisał: „Wbudowanie sterowania wirtualną kamerą w konsolach do gry na poziomie sprzętowym to prawdziwie historyczne wydarzenie. Kierowanie wirtualną kamerą staje się równie ważne jak sterowanie działaniami postaci. (...) W grach (...) kinowa percepcja funkcjonuje na szczególnych zasadach, co sugeruje powrót do założeń awangardy lat 20. XX wieku (Moholy-Nagy, Rodczenko, Wiertow i inni), która wysunęła na pierwszy plan świeżo odkrytą mobilność kamery i aparatu filmowego, a niekonwencjonalne punkty widzenia uczyniła głównym elementem swojej poetyki” [2006b, s. 165-166]. Za sprawą joysticka i jego przemian odbiorcom przekazano kolejne kompetencje. Dwadzieścia lat temu szczytem marzeń graczy był po prostu drążek z jednym przyciskiem. Dziś dla najbardziej wymagających dostępne są produkty takie jak kontroler do gry Steel Battalion na konsolę Xbox, która pozwala usiąść za sterami potężnego robota bojowego. Producent dołącza do tego tytułu odpowiedni system sterujący, za sprawą którego gra z kontrolerem jest droższa od samej konsoli, co dowodzi, jak dużą rolę w doświadczeniu gry odgrywa kontroler, skoro ktoś chce wydać na niego takie pieniądze. Gracz otrzymuje do dyspozycji dwa joysticki, dźwignię zmiany biegów, trzy pedały i blisko czterdzieści przycisków.
331