1
„Wieczory Kwadrygi są obrzydliwe — ciągle te same cegły, kominy — epatowanie rewolucją, wielkie puste zdania, których ani rusz nie można by opowiedzieć swoimi słowami” — tak pisała do Władysława Sebyły, przebywającego w koszarach krakowskiej podchorążówki, Wanda Borudzka, pisarka luźno związana z wymienioną w liście grupą.1 Mogłoby się więc wydawać, iż jego adresata nie dotyczyły te opinie brzmiące jak oskarżenia. W istocie jednak było inaczej./Władysław Sebyła wszedł bowiem do poezji polskiej, jHć cała grupa, jp którą był związany, pod znakiem poezji spo-łecznejj Nad książką poezji społecznej — taki właśnie tytuł nosiło omówienie wspólnej książki Sebyły i Aleksandra Maliszewskiego, zamieszczone w „Głosie Literackim”. Poetycki humanitaryzm — pisał wjytule recenzji z Pieśni szczurołapa Tymon Terlecki.poezję Sebyły czytano wtedy, i czyta się ją zresztą do dziś, przede wszystkim w kontekście poetyki Kwadrygij Inna rzecz, że wiersze autora Pieśni szczurołapa istotnie należą do ciekawszych przykładów poetyki grupowej tej formacja literackiej.
Spróbujmy jednak w tym szkicu na dorobek poetycki Sebyły spojrzeć nieco inaczej. Interesować nas bę-
dzie tutaj raczej ’ wewnętrzny porządek stworzonego przezeń świata poetyckiego, jego substancja, w tym także zawarta w nim problematyka cywilizacyjna oraz wielorakie powiązania obrazów poetyckich z rzeczywistością realną. Jest to tym ważniejsze zadanie badawcze, żejpoezję Sebyły zwłaszcza tę późniejszą, posądzano często o skłonności do mistycyzmu i o irracjonali-styczne odczuwanie świata..
I Władysław Sebyła debiutował cyklem wierszy pt. Modlitwa, który wszedł do tomiku Poezje (1927), wydanym wspólnie z Aleksandrem Maliszewskim. Trzeba więc na te utwory Sebyły patrzeć jako na jego pierwszą książkę poetycką, jako na jego właściwy debiut literacki. Trzy lata w życiu i twórczości młodego pisarza znaczą przecież bardzo wiele. Wiersze ogłoszone w 1927 roku powstawały wszak w innym kontekście historycznym i literackim niż utwory drukowane w trzy lata później, kiedy to ukazały się Pieśni szczurołapa, obejmujące również wszystkie teksty z tomu poprzedniego.
Na Modlitwą złożyły się następujące utwory: wiersz tytułowy Koń, Woźnica, Ślepiec, Podróżny grajek, Jn-walida. Suchotnicy, Górnicy, Beethoven, wiersz bez tytułu dedykowany ojcu oraz Na „Srebrne i czarne” Lechonia. Pozwoliłem sobie na pełne wyliczenie tytułów wierszy, gdyż jest to szereg niezwykle charakterystyczny i wiele mówiący.
\ Modlitwa — tytułowy utwór zbiorku — była jakby uwerturą, poddawała tonację i zapowiadała problematykę pozostałych wierszy. Pojawiły się tu motywy ślepego konia i niewidomego człowieka, które zostaną rozwinięte w osobnych utworachf.^Zwraca w nich uwagę najpierw to, iż nie są to utwory liryczne w ścisłym znaczeniu tego słowa. Nie przynoszą one wyznań podmiotu lirycznego, gdyż każdy z nich stanowi właściwie
129