nych sformułowań. Niemniej jednak traktuję tę książkę jako pracę nową. Nie warto zajmować się tu szczegółowym wyliczaniem różnic. Wystarczy wymienić najważniejsze, aby usprawiedliwić się, dlaczego zdecydowałem się pisać drugi raz o tym samym.
Po pierwsze, książka ta - choć również popularna -ma nieco „poważniejszy” charakter. Tamtą - będącą z założenia na poły publicystycznym szkicem - pisałem bez zbytniej troski o dokumentację. Za rzadko zaglądałem do notatek, a jeżeli korzysta się z nich zbyt rzadko, zawsze może się zdarzyć, że zapomni się o swoich długach intelektualnych i poda za własną myśl, która przyszła już do.głowy komuś innemu. Mnie przytrafiło się to z L. Mumfordem, od którego zapożyczyłem - jak mi się dziś wydaje-- pomysł podziału utopii na eskapi-styczne i heroiczne2, nie wymieniając w ogóle jego nazwiska. Ale nie chodzi mi tu jedynie o spłacanie konkretnych długów, książka ta stanowi bowiem próbę poprawienia wszystkiego, co w chwili obecnej potrafię poprawić dzięki nowym lekturom i przemyśleniom.
Po drugie, pisząc swą książkę o utopiach, nie ustrzegłem się pewnych dwuznaczności w ocenie uto-pizmu, co wytknął mi słusznie Ruben Cesar Fernan-des. Za jego to namową dołączyłem do brazylijskiego wydania Utopii niewielki wstęp, w którym wykładam, co w utopizmie lubię, a czego nie lubię*. Teraz starałem się, aby względnie jednoznaczna ocena znalazła się samym tekście.
Po trzecie, lata, jakie upłynęły od wydania Utopii; okazały się bardzo ciekawym rozdziałem w dziejach
- Lewis Mumford w swej The Story oj' Uioputs (1922) pisze o „utopiach ucieczki” i „utopiach rekonstrukcji*’. ' “ r"
J J. Szacki, As Utopias ou A Felkidade Imaginatta, Rio de Janeiro 1972, s. XXXV-XL.
utopii i utopizmu. Pojawiło się sporo nowych faktów. Jedne z nich mieszczą się bez trudu w przygotowanych przeze mnie „szufladach” typologicznych; inne wymagają zastanowienia, czy przypadkiem „szuflad” tych nie jest za mało. Ponadto wydatnie wzbogaciła się literatura przedmiotu - utopia stała się tematem nieomal modnym. W każdym bądź razie zupełnie inaczej przedstawia, się dzisiaj sprawa tzw. końca utopii, który jeszcze przed kilkunastu laty wydawał się wielu obserwatorom przesądzony i wymagający co najwyżej wytłumaczenia. Obecnie przychodzi nam raczej stwierdzać, że utopia ma się dobrze, oraz pytać, czy jest to ciągle ta sama utopia, a jeśli inna, to co decyduje o jej inności. Czym jest utopia współczesna? - tego pytania nie postawiłem sobie przed laty, a dzisiaj chcę je postawić.
Tyle wyjaśnienia. Poza tym książka niniejsza zachowała charakter swej poprzedniczki. Jest książką popularną dość szczególnego rodzaju. Książka popularna jest zwykle czymś w rodzaju streszczenia pewnej liczby książek, które popularnymi z zamierzenia nie są. Pisze się taką książkę, wybierając z naukowej literatury rzeczy najważniejsze, najpewniejsze, najbardziej elementarne. Popularyzacja jest popularyzacją czegoś.. Zadanie niniejszej pracy jest inne. Chodzi w niej nie tyle o uprzystępnienie spraw w pełni opracowanych i wyjaśnionych przez fachowców, ile o zwrócenie uwagi czytelnika na pewne problemy, które autorowi wydają się ważne, ale dyskusyjne oraz dalekie od zadowalającego rozwiązania. Literatura poświęcona utopiom jest (nie w naszym, co prawda, kraju) ogromna i bez jej przynajmniej częściowego wykorzystania nie mógłbym tej książki napisać. Przyznaję wszakże, iż raczej proponuję pewien punkt widzenia,
9