ście, i Marks, wytykający swoim poprzednikom „uto-pizm”, ale tworzący przecież własną utopię, która z dzisiejszego punktu widzenia nie różni się tak bardzo od ich fantazji. Jego wizja prawdziwie ludzkiego życia, które stanie się możliwe w ustroju komunistycznym, przynależy do tej samej historii co wizje Platona czy Morusa. Pisał on zresztą o tych poprzednikach: „[...] Fantastyczne utopie znikły nie dlatego, że klasa robotnicza zrezygnowała z celu, do którego dążyli ci utopiści, lecz wskutek tego, że znalazła realne środki jego osiągnięcia [...]”". „Klasa robotnicza” znaczyła oczywiście, tyle co: „komuniści”. Nie trzeba się temu dziwić: ci, którzy chcą ludzkość uszczęśliwić, nie zwykli przejmować się tym, jak wielu ludzi podziela ich punkt widzenia.
Jeżeli utożsamiamy utopię z wielkim ideałem, utopistą okazuje się każdy, ktokolwiek ma taki ideał i stawia sobie jakiś cel dalekosiężny. W tym to i tylko tym sensie pisze się czasem o potrzebie utopii. W tym też A'0** najpewniej sensie Anatol France dowodził, że bez uto-* *' pistów „[...] Judzie wciąż żyliby w jaskiniach, nędzni i nadzy [...]. Utopia jesrzasadą wszelkiegoZpostępu, dążenienTdo lepszejjDrzysżłości”.
_ ■" Takie pojmowanie utopii godzi niewątpliwie w pewne nawyki myślowe. Co innego wszakże przeszkadza w jego przyjęciu. Otóż utopia staje się tutaj pojęciem niezwykle szerokim: utopista okazuje się synonimem człowieka myślącego, a nie człowieka myślącego w określony sposób. Gdyby tak być miało, nie byłoby nam potrzebne żadne osobne słowo i nie istniałby problem utopii odrębny od problemu ideałów społecz-
11 K. Marks. Pierwszy szkic „Wojny domowej ut* Francji", w: K. Marks, F. Engels, Dziełu, t. 17. s. 643.
nych jako takich. Stąd istotne poprawki wnoszone niekiedy do koncepcji utopii jako ideału.
Jedni autorzy uważają więc za konieczne zaznaczyć, iż z utopiami mamy do czynienia jedynie wtedy, gdy ów ideał występuje w postaci szeroko rozwiniętej, przekształca się w całościową wizję stosunków społecznych, które jego twórca uważa za najlepsze. Nie byłoby tedy utopistą myśliciel wzdychający do takiej czy innej nowej instytucji, byłby nim natomiast ktoś, kto organizację dobrego społeczeństwa projektuje szczegółowo i wszechstronnie. Utopia to marzenie, które staje się^systemem; ideał rozbudowany w doktrynę. Czasem widzi się w tym dodatkowy walor utopii; jej twórca to człowiek, który wreszcie przestał widzieć wszystko oddzielnie. Według Mumforda, „[...] myślenie utopijne [...] jest przeciwieństwem jednostronności, stronniczości, cząstkowości, prowincjonal-ności, specjalizacji. Ktokolwiek stosował utopijną metodę, musiał patrzeć na życie synoptycznie i widzieć je jako powiązaną całość; nie jako przypadkową mieszaninę, lecz jako organiczny i coraz bardziej zorganizowany związek części, których równowagę trzeba koniecznie utrzymać - jak w każdym żywym organizmie - w celu zapewnienia mu warunków wzrostu i ciągłej poprawy”12.
Kiedy indziej w całościowym charakterze utopii widzi się słabości, albowiem może ona także oznaczać i niejednokrotnie oznacza oderwane od życia wizjonerstwo. Georges Sorel, francuski teoretyk anarcho-syndykalizmu, autor Rozważań o przemocy, nazywał w związku z tym utopiami jedynie takie systemy myślowe, które powstały jako produkt czystej inwencji
12 L. Mumford. The Story. s. 5-6.
27