Oczywiście nie w każdym przypadku da s»ę zażywać /Jola sproszkowane. Niekiedy stosowanie proszków jest zupełnie niemożliwe, np. w leczeniu małych dzieci, bo nic każdy proszek można wymieszać z miodem lub dżemem i nic każde dziecko da się do takiego miodu zmusić. Poza lym zażywanie ziół sproszkowanych jest dość często niewskazane Uim. gdzie np. clicdzi o płucu i dość duże znaczenie może mieć oddychanie zapachem naparu (bo i zapach ma często jakieś dziabnie), jak również tam. gdzie powlekające dziabnie ziela uległoby zredukowaniu. W każdym przypadk ii dawkowanie ziół sproszkowanych, jako silniej działających od naparu Czy odwaru, musi być ostrożniejsze, dawki muszą być znacznie mniejsze. 1. 2 do 3 gramów, a więc zawartość aptecznego opłatka proszkowego, no i przeholować takich dawek nie wolno.
Nic proszkujemy dziurawca, świetlika i oncydnęgla. gdyż wywołują przy takim zażywaniu ujemne reakcje skórne. Przedawkowanie sproszkowanego dziurawca i ekspozycja na słońce zawsze wywoła udar słoneczny, a przynajmniej ostrą wysypkę.
Przy zachowaniu wszystkich tych ostrożności zażywanie ziół sproszkowanych ma. szczególnie w długotrwałych kuracjach, tę niesłychaną wyższość nad parzeniem czy gotowaniem, że można taki proszek mieć ze sobą w miejscu pracy, w podróży, słowem — nic tylko w domu. a w żadnym przypadku mc przerywa się leczenia np. z braku czasu lub dogodnych warunków i nic jest ono tak — przyznajmy — zniechęcające i kłopotliwe, jak leczenie się dawnymi sposobami.
Nasuwa się tu jeszcze porada natury praktycznej: przy częstym, np. kuracyjnym, stosowaniu ziół w domu należy mieć osobny młynek, najlepiej elektryczny, do mielenia tych ziół Żeby zaś jedno ziele nic pachniało drugim i np. kawa nie pachniała majerankiem, wystarczy po zmieleniu jakiegoś zięb pachnącego zmielić 2.3 łyżki cukru i dosypać do sproszkowanego ziela nawet wtedy, gdy należy ono do tzw. środków gorzkich, a więc wątrobowych, żókriopędnych itp. licząc się tylko z tym. że takie rozrzedzenie proszku cukrem nieco ten proszek osłabi, należy więc dawkowanie zwiększyć o ten właśnie cukier.
Przy okazji warto zaznaczyć, ze cukier w ogóle nie odgrywa żadnej roli — ani ujemnej, ani dodatniej — w leczeniu /solami, każdy napar czy odwar można osłodzić, jeżeli to tylko nie zepsuje jego smaku.
Do upowszechnienia metody proszkowania ziół należałoby wrócić jeszcze i z. tej przyczyny, że od wielu lat zioła są wypierane przez pigutkowane środki chemiczne dlatego właśnie, że pigułki są stokroć wygodniejsze od zaparzania czy gotowania ziół, zajmują tak mało miejsca, że w byle damskiej torebce można zmieścić całą apteczkę podręczną, co o ziołach trudno by było powiedzieć.
Wszystko, co piszemy o dawkowaniu, odnosi się nic tylko do pojedynczych ziół. lecz również do mieszanek ziołowych. Jeżeli ze wskazówek w tekście wynika, że dobrze jest zastosować dwa. trzy lub więcej ziół razem zmieszanych, to znaczy, że do użytku bierzemy jedną łyżkę takiej mieszanki, a nie po jednej łyżce każdego ziela.
Nic będziemy również przy każdym zielu powtarzać zasad dawkowania jednorazowego. Niemowlętom dajemy nic więcej, jak pól szklanki naparu
1$