Demokracja i autorytaryzm we współczesnym świecie
rozpadu imperium komunistycznego bardziej spornym problemem było to, jak różnicować ustroje niedemokratyczne, niż to, jak odróżnić demokrację od autorytaryzmu. Podsumowując dyskusję na ten temat, włoski politolog(Giovanni Sartori/w pracy Teoria demokracji poddał analizie cały szereg bliskoznacznych pojęć używanych do opisu tego, co stanowi przeciwieństwo demokracji. Należą do nich m.in.-tyrania, dyktatu-_ ra, absolutyzm, despotyzm, autokracja, autorytaryzm czy też totalitaryzm. Abstrahując od ich niejednoznaczności, należy dostrzegać także i to, że odnoszą się one do różnych aspektów nie-demokratyzmu, jak i to, że powstawały one w odmiennych kontekstach historycznych. Jeśli ograniczymy się do okresu po II wojnie światowej, to zasadniczym problemem staje się rozróżnienie dyktatur totalitarnych od autorytarnych, czemu szczególną uwagę poświęcił Juan Linz, nadając pojęciu autorytaryzmu nowe, znacznie węższe znaczenie. Choć kwestii tej poświęcono wiele prac, trudno uznać, by dyskusja usunęła wszystkie wątpliwości wiążące się z zastosowaniem obu tych kategorii do analizy rzeczywistości politycznej. Przeciwnie, wydaje się, że je pomnożyła.
Przez dłuższy czas mniej_ wątpliwości wzbudzała natomiast kwestia określenia demokracji. Za sprawą |osepha Schumpeterą, autora opublikowanej w 1942 r. pracy (Kapitalizm, socjalizm, demokracja, przyjęto niemal powszechnie, że linia graniczna, która oddziela ustroje demokratyczne od niedemokratycznych, jest fakt przeprowadzania cyklicznych i rywalizacyjnych wyborów. Tym samym w jednowymiarowej przestrzeni politycznej, ograniczonej biegunami demokratyzmu i autorytaryzmu, wszystkie te kraje, w których regularnie przeprowadzano wybory - czyli w których (używając słów innego klasyka teorii polityki, Seymoura Lipseta) co najmniej dwa zespoły przywódców walczą o głosy wyborców - lokowały się po stronie demokracji. Niezależnie, dodajmy, od różnic, jakie występowały między nimi na płaszczyźnie konstytucyjnej lub w praktyce politycznej, choć często były to różnice dosyć istotne.
I odwrotnie, po drugiej stronie continuum umieszczano zgodnie te reżimy, w których uzyskiwanie realnej władzy politycznej dokonywało się w ramach mechanizmów pozawyborczych - drogą dziedziczenia, kooptacji, przewrotów, wojen, intryg itp. W tej grupie państw mieściły się zarówno dyktatury ideologiczne (państwa komunistyczne, libijska Ludowo Socjalistyczna Dżamahirija), teokratyczne (Iran za czasów ajatollaha Chomeiniego), wojskowe (państwa Ameryki Łacińskiej, Grecja w latach 1967— -1974), jak i pragmatyczne, odideologizowane dyktatury mniej lub bardziej charyzmatycznych przywódców (ffankistowska Hiszpania, Portugalia Salazara, a współcześnie Irak Saddama Hussaina, Uganda Yomeri Moseveniego czy Wenezuela Hugo Chaveza Friaza). Ich wspólną cechą było skonstruowanie takiego mechanizmu
15