118
Teorie literatury XX wiek
Lkonomia
języka
futura jako •morzenie ipeji świata
Jnkobaon
nalorttwie
ynlycrnym
tegorie pcrccpcyjnc i ekonomiczne. Słowo postrzegane jest dwojako: bądfl |( jako wytarta klisza, która w wymianie codziennej traci autonomiczną wartf i jest jedynie rozpoznawalne jako konwencjonalny znak”, bądź też - jako slot samoistne, które jest postrzegane i przeżywane osobno dzięki swojej „matnia nej bezinteresowności", wyłączającej je z komunikacyjnego obiegu. Słowo |W etyckie traci swoją przezroczystość i daje się widzieć: oto teza Szkłowskiego, kt ra bliska jest ówczesnym manifestom artystycznym. Tak jak obraz defmiowi jest przez układ plam, linii i wyczuwalną zmysłowo fakturę, tak i utwór poety ki zaczyna być traktowany jako układ słów „obliczonych na widzenie" W I sposób Szkłowski nadaje poezji moc „rozszerzenia percepcji świata”’4. Autor miczne słowo nic odrywa się, jak mogłoby się zdawać, od rzeczywistości, ale |i zwala ją, dzięki swojej innowacyjności, na nowo zobaczyć. Rzeczywistość wid/ na poprzez słowo zrutynizowane sama jest zakrzepła i statyczna, kiedy jedmtf jak powiadał w tym samym czasie Bolesław Leśmian - rzeczywistość badana „myślą rozśpiewaną i upojną”15, wówczas zaczyna ożywać. Poezja jest więc ta użyciem języka, które pozwala odnowić widzenie ś w i a t a, i dlatego t ria języka poetyckiego ma charakter estetyczny par ćxccIlence, jako że w / iuc niu pierwotnym estetyka to nauka o doświadczeniu zmysłowym. Podobnie | o malarstwie Roman Jakobson w eseju Futurizm (drukowanym w Moskwie w ku 1919): „Postrzeganie, dzięki powielaniu, ulega mechanizacji: przedmioty,!* rych się nic postrzega, przyjmowane są na wiarę. Malarstwo walczy przci 1 automatyzacji percepcji”16, a tym samym przeciwko statyczności świata poi t ganego z jednego punktu widzenia. Nieprzypadkowo młody Jakobson fa*C wał się jednocześnie ogólną teorią względności i kubizmem i nieprzypad zdanie kończące esej o futuryzmie zamyka celną metaforą ekonomiczną, K który patrząc na awangardowy obraz, zadaje sobie pytanie: „co to znaczy?". 1 powiada - „nic rozumiem”, przypomina kogoś, kto wybiera banknoty papici zamiast złota: waluta,z przypisaną do niej konwencjonalną wartością, wydaje) się bardziej „literacka”17. Jest - argumentują Szkłowski i Jakobson - dokłutlf
" Zauważył to już w Wiedzy radowej {1886) Nietzsche: ^wszystko, co podlega świad* staje się płaskie, rozrzedzone, stosunkowo głupie, ogólnikowe, staje się znakiem, tu cyjnym znakiem stada; [...] z wszelkim uświadomieniem wiąże się wielkie,gruntów psucie, sfałszowanie, spłaszczenie i uogólnienie"- F. Nietzsche, Fróbliebe Wisien u ha f I, idem, Samf/iebe Werke. Kritiicbe Studienausyabe in ty Einze/banden, red. (I. Cciii, M. tinari, Munchcn-Bcrlin-New York 1988, t. 3,s. 593.
** W. Szkłowski, Wskrzeszenie słowa, op. cif., s. 63. u Idem, O Majakowskim, op. ci/., s. 129.
B. I .cśmian, Rytm jako Swiafopogh/d (1910),! w:) idem. Szkice literackie, op. cit., n. 67,
•* R. Jakobson, Futurism (1919), (w:) idem. My Futur iit Yean, op. cit., s. 150.
,ł Płnłobnic pisał Chlcbnikow o języku, wskazując na popularną ekonomię ję/yka potiHlK g<»: „Dziś słowa, sprzeniewierzywszy się własnej pntedoki, (...) jako szczególno d/w! płatnicze tlo wymiany towumwej między rozsądkuini podzieliły wielojęzyczną lu«ł/U<•*«* obozy wojny celnej, im mnogość rynków słownych, poza którą nic istnieje obirg danego |* /yka" W ( hlehnikow, Malarze (wiata (191*1), |w | idem, Rybak nad morzem Onieiti Witf ue 1 teksty tyif- lyjj, tłum. A. Pomorski, Wan/.awa 2005, ■. 63
linmalizm rosyjski
ot: poezja przypomina złoto, gdyż posiadając wartość samoistną, nic jest ifrrm jonalnym użyciem języka, który można łatwo wymienić na ogólne znali 1 I ‘rzypomina też okulary, które pokazują na nowo świat. Takie rozumo-u stanęło u podstaw programowego tekstu Wiktora Szkłowskiego z 1919 S. Juka jako chwyt.
jb/ja, czyli „mowa utrudniona", jak definiuje to w tym artykule Szkłowski, |fż .. 1 nowa - ko n s t r u kej a” < >dz wyczaj n i a nasze widzenie świata (na tym właś-•g.i chwyt udziwnienia, ostranienija'*). W związku z tym autonomia języka poetyckiego, niewątpliwy wynalazek formalistów, nic oznacza, jak by się mogło zdawać, radykalnego oderwania słów od rzeczy, lecz nowe widzenie świata poprzez nowe słowa. Kładąc nacisk na proces perccpcyjnego tworzenia, a nic oglądania tego, co już stworzone, Szkłowski odwoływał się do popularnego w niemieckim romantyzmie rozróżnienia energcia (twórczość słowna) I ergon (wytwór słowny)1*. Zadaniem sztuki jest rozbicie rutynowej percepcji rzeczywistości i wprowadzenie do naszego życia, dzięki nowym formom, „efektu obcości” (jak powiedziałby Brecht) lub odczucia „tego, co niesamowite" (wedle określenia Freuda). Forma nic jest więc zewnętrznym ornamentem lub - jak pisał Żyrmunski - „brzękadłem, które może istnieć lub nic”’®, lecz koniecznym warunkiem odnowionego do-świata. Z tego powodu odróżnienie treści <xł formy, podobnie jak Jego percepcji, nic ma najmniejszego sensu, albowiem świat dla po-;go ma vcns tylko wtedy, gdy jest postrzegany, zaś treść ma sens tylko posiada jakąś formę. Jak widać, formalistyczna teoria literatury ma Wy zakres niż tylko definiowanie właściwości języka poetyckiego mknnalc w nowoczesnych próbach przewyciężania inercji kultury zakrzepłej w stereotypowym obrazie świata. Z tego powodu for-
Konwencjonalna wartość sztuki
Poezja jako
mowa
utrudniona
|«li /WYKLENIE LUB UDZIWNIENIE ufrunienujr) - efekt zastosowania l«l. Według Szkłowskiego, celem jest „dać odczucie rzeczy w for-Wlil/enia, a nic pojmowania. środ-■ •/tuki jest chwyt -udziwniania* 1¥ ma/. chwyt formy utrudnionej, Jfcfaj.pcj trudności i czas pcrccp-H0tuta jako chwyt, 1919)- Zadaniem J łr*t umczwyklcnic naszej pcrccp-r»ywi*tości poprzez zakłócenie jej Jwrgo, zautomatyzowanego przc-Aualogicz.ną koncepcję sccnicz-Pr/yl llertolt Brecht, określając ją ■1 obcości" ( Verfrcmdungiejj'ckt).
ti /, w okazać na teorię „niesamo-^^Bfhfim/uhkcit). w której Irciul |łuH1- ją jako „powrót wypartego" -I lufun/anic perccpcyjncj oc/y-hr.cz nagłe wtargnięcie w po-liości tego, czego rozumne Ja ozhyć.
Energeia/ergon
Forma i treść
ę ilu
Iśrum.m/. jest niezamierzonym neologizmem Szkłowskiego. „Dziś już mogę się , U 1. •bilom błędy gramatyczne i napisałem tytko jedno »n«. Powinno być stran-f I" W, Szkłowski, Słowa uwalniają tci/niftą duszą,cit., s. 73.
'o Mowskl, „sztuka jest sposobem przeżywania tworzenia rzeczy, to zaś, co stwo-• Nltlt •• |rst nieważne"- W. Szkłowski. Sztuka jako chwyt, [w:J Teoria badań literat -0***1',/ rit.,1 a,cz.3,s. 17.
II./,/./ /• , /yii 1 1 •/; 1 !•»/»). |w | ifona b.idań httraekith za franitą. .