Z tego krótkiego przeglądu niepowodzeń w nauce wynika, że często mamy mylne rozpoznanie ich powodów. Niechęć do nauki ma różne, czasami złożone przyczyny. Część z nich, jak to zaznaczono poprzednio, wynika z mikrodefektów rozwojowych, inne są wywołane błędami wychowawczymi popełnionymi przez rodziców. Należy też uwzględnić złe warunki pracy w szkole, niekiedy również niewłaściwą postawę części nauczycieli.
Szkoły w Polsce mają na ogół bardzo trudne, czasami wręcz prymitywne warunki pracy. Najpoważniejszym mankamentem jest ich przeludnienie, zwłaszcza w nowych osiedlach mieszkaniowych, a także w wielu dzielnicach miejskich i w środowisku wiejskim. Budownictwo szkolne wciąż nie nadąża za potrzebami. Uczenie dzieci na dwie, albo i więcej, zmiany ogromnie utrudnia utrzymanie należytej czystości pomieszczeń. Natężenie hałasu, tłok, wzajemne potrącanie się stwarzają zarówno nauczycielom, jak i uczniom warunki nerwicogen-ne. Zdenerwowany nauczyciel nie ma cierpliwości niezbędnej do pracy z uczniami, uczniowie zaś szybko ulegają zmęczeniu i znużeniu.
W szkole dzieci nie mają pełnowartościowego żywienia, regenerującego siły fizyczne i psychiczne. Dziecko głodne, pozbawione odpowiednich kalorii i witamin nie może dobrze uważać na lekcji, staje się rozdrażnione lub apatyczne. Nie zawsze rodzice dają dziecku pełnowartościowe drugie śniadanie. W niektórych klasach uczniowie proszą
0 dzielenie się z nimi przynoszonymi do szkoły kanapkami. Dziecko nieśmiałe, atakowane przez silniejsze od siebie, oddaje swoją kanapkę i samo jest głodne. Nauczyciele rzadko wprowadzają zwyczaj wspólnego spożywania drugiego śniadania. Powinno ono być jednakowe dla wszystkich.
Pomieszczenia szkolne muszą być bardzo dobrze wietrzone, ale w taki sposób, aby dzieci nie zaziębiały się. Przyzwyczajanie do mycia rąk nie tylko w domu, ale i w szkole mogłoby zmniejszyć zachorowalność dzieci. Poważnym problemem naszych szkół są sanitariaty. Trudno w nich utrzymać czystość, są ciasne, często brak w nich wody. Brud
1 cuchnące pomieszczenia zrażają wrażliwych uczniów, którzy ze szkodą dla swego zdrowia wstrzymują się z załatwianiem potrzeb fizjologicznych aż do powrotu do domu.
Na niepowodzenia szkolne ma też wpływ stosunek nauczycieli do uczniów. W przedszkolu czy tak zwanej klasie zerowej nauczycielka jest z dziećmi przez cały czas, razem z nimi bawi się, chodzi na spacery, ona też je uczy. W klasie I sytuacja ulega zmianie. Ostry dzwonek przerywa zajęcia, dzieci wybiegają na przerwę potrącając się, nauczyciela nie ma między nimi, więc tracą poczucie bezpieczeństwa. Do nauczyciela należy zwracać się
155