171 2

Młodzież trudna na katechezie 171

- Nie dąż do więzi z uczniami za wszelką cenę. Bądź gotowy ze względu na wagę pewnych spraw postąpić wbrew grupie. Podejmij ryzyko i zdecyduj, że uczniowie nie muszą Cię lubić. Zaryzykuj utratę sympatii uczniów, zgódź się wewnętrznie na brak uznania z ich strony. Paradoksalnie wtedy jest największa szansa na autentyczną więź.

Spróbujmy podsumować przedstawioną powyżej strategię wprowadzania porządku. Uczniowie z jednej strony powinni znać granice swojego postępowania, z drugiej zaś powinni czuć, że są przez katechetę akceptowani. Jan Paweł II powiedział, że człowiek jest w stanie przyjąć nawet największe wymagania jeśli czuje, że jest akceptowany¹⁶. Aby skutecznie wymagać od uczniów trzeba ich lubić. I im więcej wymagań tym więcej szacunku.

4. Jak rozwijać w sobie

umiejętność wprowadzania porządku na zajęciach?

Zaproponowana strategia postępowania jest trudna do realizacji. Trudno jest elastycznie połączyć w sobie bycie „twardszym niż diament" i „czulszym od matki". Na czym polega istota tej trudności? Możemy wiedzieć jak należy postąpić w danej sytuacji, ale dynamika naszych emocji może „ciągnąć" nas w zupełnie inną stronę. Zachowanie uczniów może powodować, że paraliżuje nas lęk, wpadamy w panikę, ogarnia nas poczucie bezradności, czujemy się do głębi upokorzeni, jesteśmy wytrąceni z równowagi, aż gotujemy się z irytacji, wrze w nas nieopanowana wściekłość, narasta w nas niechęć a czasem nienawiść. Co robić, gdy grzęźniemy w „miękkości" albo „zacinamy się" w zapiekłym

16

Cytuję z pamięci. Niestety, nie mogę odnaleźć źródła tej wypowie

dzi.