55. .?. Żabiński: Któż by przypuszczał. Ilustr.: K. Gms
uwagę koncentrował na ogół na problemach ogólnobiologicznych, jak na przykład na dziejach powstania ogrodów zoologicznych, na zwyczajach zwierząt i ich tresurze {Przekrójprzez ZOO)y na problemach ewolucji, przystosowaniu organizmów zwierzęcych do środowiska i zróżnicowaniu gatunkowym zwierząt (Jak powstała trąba słonia). Twórczość literacka Żabińskiego już w latach pięćdziesiątych (później proces ten jeszcze się pogłębi) zaczęła wyraźnie ciążyć ku literaturze popularnonaukowej. Oznaką tego jest nie tylko świadome rezygnowanie pisarza z beletryzowania materiału przyrodniczego w gawędach — gatunku z pogranicza literatury pięknej i popularnonaukowej, ale także upowszechnianie wiedzy o przyrodzie za pośrednictwem szkiców przyrodniczych, a więc gatunku typowego już dla twórczości popularnonaukowej.
Ten sam gatunek literacki, gawędę przyrodniczą, będzie uprawiał Jan Sokołowski — autor wielu cennych prac z zakresu ornitologii. Dla młodych czytelników z tego zakresu wydał m. in. następujące książki: Co bociek klekotał (1953), W gniazdach jaskółki (1954), Dzięcioł {1955), nadto szereg innych pozycji o tej tematyce w latach późniejszych, w których zachęca do opieki nad ptakami, szczególnie w zimie, oraz informuje o ich życiu i zwyczajach'.
*
W drugiej połowie lat pięćdziesiątych obserwujemy ponowny zwrot do prezentowania świata przyrody w kategoriach estetycznych znamiennych nie tylko dla piśmiennictwa realistycznego, ale także dla innych, bardziej subiektywnych form literatury, w kształcie typowym dla twórczości literackiej, a nie dla wypowiedzi popularnonaukowej.
Zasygnalizowane tu tendencje można dostrzec m. in. w twórczości dla dzieci o tematyce przyrodniczej Heleny (Bechlerowej.j Korzystając z praw przysługujących twórcom sztukifpisarka upodabnia świat zwierzęcy do ludzkiego; operuje przy tym środkami literackimi charakterystycznymi dla baśni. Obdarzone w jej utworach cechami ludzkimi postaci bohaterów literackich ze świata zwierzęcego przeżywają przygody możliwe jedynie w rzeczywistości fantastycznej. Tak jest na przykład w dowcipnych, dobrze skomponowanych i zamkniętych pomysłową pointą opowiadanich O kotku, który szukał czarnego mleka (1959), gdzie m. im lis podarowuje czapkę księżycowi, a tytułowy bohater nie chce pić białego mleka, czy też w książce O żabkach w czerwonych czapkach (1959), w której w sposób żartobliwy ukazuje autorka na przykładzie żab, zbuntowanych przeciw swemu wyglądowi kolorystycznemu, problem przystosowania zwierząt do środowiska przyrodniczego.
nKomyencją fanstastyczną posługuje się też w prozie przyrodniczej Maria Kownacka. Wskazują na to Przygody Plastusia (1957) — ludzika z plasteliny, który odbywa podróż na końcu kociego ogona, w szponach sowy i w pysku kozy. Ta zabawna książka, przeznaczona w zamyśle autorki dla młodszych dzieci, kształci wyobraźnię i uczy serdecznego stosunku do przyrody Kownacka oddała też do rąk małych czytelników realistyczne opowiadanie fabularne o młodym koziołku z podtatrzańskiego lasu, obfitujące w sytuacje humorystyczne pt.^ogaś z doliny Roztoki (1957), które może być wykorzystywane do rozwijania zainteresowań krajoznawczych u dzieci. Losy koziołka, ściśle zespolone z życiem ludzi i środowiskiem przyrodniczym, uczą przy tym przywiązania do zwierząt i kształcą aprobowane społecznie przymioty moralne oraz ogólnohumanistyczne.
Do prozy fantastycznej należą także opowieści przyrodnicze Hann^ Zdzi-towieckiej, która odeszła od formuły realizmu opisowego i zbliżyła się do nurtu beletrystyki operującej środkami literackimi typowymi dla baśni. W książce dla dzieci Kosmatek ze starej wierzby (1957) opowiada o przygodach baśniowego ludka, który podróżuje na grzbiecie żaby, konika polnego i ptaka. Przy okazji rejestruje zmiany zachodzące w przyrodzie w poszczególnych porach roku? Wykorzystany przez autorkę fantastyczny motyw podróży baśniowego bohatera żywo przypomina perypetie Plastusia M. Kownac-