telicznego (sformułowanie SkWarczyńskiej). Ale i nasza refleksja zatrzymuje się przede wszystkim nad naturą literatury dla‘dzieci — „dzieci młodszych” — jak zwykli wydawcy nazywać książki obrazkowe. Wychodzimy bowiem z założenia, że poetyka immanentna tej literatury daje najwięcej przesłanek do określenia jej literaturą autonomiczną — czwartą.
Dwie poetyki obce formułowały literaturę dla dzieci: poetyka mówiona literatury ludowej i pisana literatury ogólnej. To, co nazywamy folklorem dziecięcym, było zbiorem tekstów werbalno-gestycznych, realizujących się w zabawie. Literackością obdzielano zarówno formy dziecięcej piosenki, rymowanki lub zwerbalizowanego libretta zabawy, jak i wszelkie twórcze działanie intersemiotyczne: zabawy, które teatra-lizują palce dłoni i ciało dziecka, gry pantomimiczne1 i formułki dramatycznych ekspresji poprzedzających zabawę — walkę (a gon), wszelkie proste, prymarne przedmioty semiotyczne. Dawniej zapewne odczuwały i odbierały dzieci ich atmosferę obrzędowości, później pozostała sama magiczność, którą już współczesna pedagogika i estetyka uformowały w działanie „ćwiczące sprawność umysłową i manualną dziecka”. Do literatury czwartej, rozumianej tak szeroko, włączamy ekspresje ikonicz-ne typu: napisy i rysunki — dawniej kredą na parkanie, a współcześnie na asfalcie, rysowanie i pisanie na piasku, wycinanie scyzorykiem na ławce, na korze drzewa, wytwarzanie przedmiotów znaczących, jak papierowe gołębie, na skrzydłach których malowano i pisano listy, a również inwektywy bądź apele; dalej, imionniki panieńskie i szkolne, dzienniczki intymne. I te właśnie wszystkie działania i przedmioty znaczące, wypracowane w sytuacjach różnych okoliczności środowiskowych, zostały podjęte na przełomie wieków przez literaturę oficjalnie adresowaną do dzieci, przez przemysł zabawkarski oraz teatr lalkowy, film,. zwłaszcza animowany. Poetyka tych tekstów ostatnich często nie zaciera, ale wyostrza i rozbudowuje owe dziecięce toposy merytoryczne i formalne.
Literatura ludowa ustnego przekazu ofiarowywała dzieciom bajkę magiczną. Bajka krążyła między babciami i dziećmi, zwłaszcza wtedy gdy książka była rzadka, a i sama bajka na indeksie pedagogów. Z czasem doczekała się bajka druku, najpierw z formułką: „bajki przystosowane dla dzieci”, albo „z ust ludu zasłyszane — dzieciom opowiedziane”, aby wreszcie dać matrycę literackiej bajce dla dzieci, bajce teatralnej i filmowej. Bajki długie, narracyjne, stały się odmianami powieści i długo były jedynymi „powieściami dla dzieci” 7, gatunkiem uniwersalnym, nierzadko zaopatrywanym w żartobliwy podtytuł: „Dla czytelników od lat 10 do 100”.
Z literatury oficjalnej podłączono dzieciom rodzaj czwarty, czyli te gatunki, których struktura orientowana była na sytuacje ich odbioru: „rozmowy”, „przestrogi”, „przechadzki”, „wieczory” czy „szare godziny”... Perypatetyczność „przechadzek” była swoistą antycypacją dzie-
— Literatura osobna