102 CZ. III. OD PRZESZŁOŚCI DO TERAŹNIEJSZOŚCI
jest płytkie. Teoria pomostów lądowych potrzebuje pomostów wielkości kontynentu, rozciągających się na miejscu dzisiejszych głębin oceanicznych i służących do komunikacji między jednym z dzisiejszych kontynentów a drugim. Przypuszczano, że po spełnieniu swej roli, gdzieś tam w kenozoiku, pomosty lądowe pogrążyły Się w oceanach, nie pozostawiając żadnych śladów swego istnienia.
Przez długi czas sądzono, że na początku kenozoiku i wcześniej, ląd był na święcie podzielony na dwie części, północną obejmującą całą Eurazję, Grenlandię i Amerykę Północną oraz południową, nazwaną Gondwana, która obejmowała trzy południowe kontynenty, Nową Zelandię i Antarktydę. Te dwa bloki lądowe rozdzielało obszerne Morze Tetydy.' Ciągłość południowego lądu miała wyjaśniać rozmieszczenie ryfT / dwudysznyeh, żółwi Pleurodira, nielotnych ptaków, a nawet torbaczy / — praktycznie wszystkich zwierząt, które na trzech południowych kon-i tynantach są podobne, -a poza nimi nie są rozpowszechnione w świecie.
| Jednak krainy południowe nie są dostatecznie podobne do siebie na-' wzajem, żeby podtrzymać tę teorię. Kraina neotropikalna i etiopska są t do Siebie zbliżone bardziej niż którakolwiek z nich jest podobna do krainy australijskiej. Wprowadzono więc modyfikacje do teorii pomostów lądowych. Gondwanę zarzucono, przynajmniej jako wyjaśnienie rozmieszczeń kenozoicznych i wprowadzono połączenia indywidualne. Amerykę Południową i Afrykę połączono potężnym pomostem południo-woatlantyckim, pozostawiając pozostałe kontynenty wolne, albo też dla odmiany łączono Afrykę, Madagaskar i Indie w kontynent o nazwie Lemuria. Amerykę Południową i Australię łączono poprzez zdatny do bytowania na nim kontynent Antarktydy. Było wiele innych pomostów lądowych służących do wyjaśniania lokalnych trudności, nastręczanych przez rozmieszczenie roślin i zwierząt, ale wymienione były największe i najbardziej powszechnie używane.
Pomost południowoatlantycki
Kontynent południowoatlantycki miał obejmować maksymalnie oprócz Afryki i Ameryki Południowej jeszcze Wyspy Sw. Heleny, Tristan da Cunha i AscenSion (Wyspa Wniebowstąpienia). Po tym kontynencie miały H§ rozprzestrzeniać ryby dwudyszne i Characidae, Pipidae,- żółwie Pleurodira, strusie, jeżozwierze i małpy; wszystkie zwierzęta,, wspólne dzisiaj dla Afryki I Ameryki Południowej, ale nieobecne w większości pozostałych krain. Jednak teraz nie sądzimy już, żeby małpy i jeżozwierze. Starego Świata i Nowego Świata miały być ze sobą blisko spokrewnione, a prawdopodobnie to samo odnosi się do ptaków typu strusia. Przypuszczamy, że one nie są ze sobą blisko spokrewnione, a osiągnęły podobny wygląd na drodze ewolucji, bo żyją w zbliżonych warunkach, tak jak liczne torbacze są podobne do swoich łożyskowych