szący się pod presją różnorodnych a niespoistych elementów. Nie wiadomo w nim, gdzie kończą się zdania, jak rozplatać ich wrastanie w wersy, jaka jest przynależność poszczególnych słów. Zanika uspokajające poczucie ładu, wzajemnych powiązań i czytelnej hierarchii; zanika ono zarówno w stosunku do przedstawionego świata, jak w stosunku do przedstawiającej go struktury językowej.
Oto zmącony obraz hotelowego pokoju, do którego weszło się po raz pierwszy, w czasie wędrówki po obcym kraju:
okiennice zamknięte pręgi światła drżą jak zebra u wodopoju dwa loża w lustrze patrzy na swoją twarz w lustrze przymyka oczy lampa pod sufitem w lustrach lampy i twarze na niklowych prętach kolorowe ręczniki lustro nad umywalnią w szufladzie gazety po gościu który wyjechał dziś przed godziną szpilka do włosów to była kobieta
(T. Różewicz Et in Arcadia ego, 1, w. 123- 135)
Gdyby ów tekst pozbawić układu wersowego i zaopatrzyć w znaki interpunkcyjne, stałby się on przeciętną, wyróżniającą się jedynie eliptycznym stylem, relacją prozaiczną. To właśnie dzięki tym, tu przecież zredukowanym do minimum, przekształceniom wierszowym uchwycić można nadające sens całemu opisowi piętno zmęczenia i oszołomienia ciążące na bohaterze. W ten sposób układ wierszowy raz jeszcze — choć w przewrotny sposób — objawił swą poetycką funkcjonalność.
A oto Różewicz „prozą”:
Okiennice zamknięte. Pręgi światła drżą jak zebra u wodopoju. Dwa loża w lustrze. Patrzy na swoją twarz w lustrze. Przymyka oczy. Lampa pod sufitem. W lustrach lampy i twarze. Na niklowych prętach kolorowe ręczniki. Lustro nad umywalnią. W szufladzie gazety po gościu, który wyjechał dziś przed godziną. Szpilka do włosów. To była kobieta.
Od początków kształtowania się polskiego wiersza by 1 on rymowany. Rym nic jest jednak nieodzownym warunkiem istnienia wiersza, o czym świadczy chociażby występowanie wierszy nie rymowanych, tzw. białych. W poezji rym pełni bardzo istotną rolę jako wyrazisty i najłatwiej dostrzegalny element rytmu. W potocznym rozumieniu bywa on nawet utożsamiany z wierszem. W staropolszczyżnie wyraz rym oznaczał właśnie wiersz i w tym znaczeniu występuje wielekroć u Kochanowskiego, który na przykład, prosząc muzy o pośmiertną sławę, pisze we fraszce Ku muzo nr.
Proszę, niech zc mną zaraz mc rymy nic gini|,
Ale kiedy ja umrę, ony niechaj słynął
(Fraszki il, 1)
Rym w wierszu polega na częściowej lub całkowitej zgodności brzmienia zakończeń wyrazów zajmujących określoną pozycję w wersie. Stopień tej zgodności, od identyczności aż do jedynie odległego podobieństwa, oraz rozmiar rymujących się cząstek, a więc cechy określające postać rymu, ulegały w ciągu wieków rozwoju polskiej poezji wielu przemianom. Rozmaicie też kształtowały się funkcje rymu w wierszu.
A. Postaci rymu
Od czasów Kochanowskiego postać rymu związała się z miejscem akcentu, z czego wynika, że rymować mogą się w zasadzie tylko wyrazy tak samo akcentowane. Kochanowski przeprowadził selekcję rymów występujących w poezji średniowiecznej i oparł je na podstawie akcentowej, rymując tylko wyrazy czy zestroje paroksytoniczne, tzn. akcentowane na przedostatniej sylabie. Ustabilizował więc współczesną postać tzw. rymu żeńskiego, tj. półtorazgłoskowego (licząc od akcentowanej samogłoski do końca wyrazu), typowego dla wierszy sylabicznych:
Plącze Marek nic przeto, że świat zostawuje,
Ale żc dzwonnikowi grosz jeden gotuje;
Ażeby jednym kosztem odprawić co więcej,
Kazał synowi umrzeć po sobie co pręcej!
(J. Kochanowski O Marku, Fraszki Ul)
14‘
211