niu ukazał się anioł, który obudził Piotra, kazał mu szybko wstać, ubrać się, założyć sandały i płaszcz.
W tej samej chwili opadły z niego łańcuchy i anioł kazał mu iść za sobą.
Przeszli obok kolejnych dwóch posterunków straży, brama więzienia sama się przed nimi otworzyła i wyszli na ulicę. Anioł poprowadził go przez jeszcze jedną ulicę, a potem zniknął.
Do tej chwili Piotr nie był pewny, czy śni, czy to wszystko dzieje się naprawdę. Gdy został sam, poszedł do domu, w którym chrześcijanie modlili się o jego uwolnienie. Był to dom rodzinny Marka Ewangelisty.
Zastukał do drzwi wejściowych, podbiegła dziewczyna i przez drzwi poznała głos Piotra. Tak bardzo ucieszyła się tym, że Apostoł żyje i zamiast mu otworzyć, pobiegła powiedzieć zebranym: Piotr stoi przy bramie. A Piotr dalej stukał do drzwi. Nie chcieli jej wierzyć, ale wreszcie otworzyli mu drzwi i stanęli zdumieni.
Apostoł opowiedział, co się stało i poprosił, aby o jego uwolnieniu powiadomili Jakuba, kuzyna Pana Jezusa i biskupa Jerozolimy. I zaraz opuścił miasto, lecz nie na długo.
Zniknięcie Piotra zaniepokoiło Agryppę. Przesłuchał strażników, ale nie uwierzył im, ukarał ich śmiercią, a sam wyruszył do Cezarei. A tam wkrótce zachorował i zmarł.
Jego nagłą śmierć uważano za karę Bożą. W Cezarei wystąpił bowiem w uroczystym stroju królewskim, błyszczącym złotem w świetle słońca. Patrząc na niego i słuchając jego głosu, pogańscy przybysze z Tyru i Sydonu nazwali go bogiem, bo chcieli pochlebstwem zdobyć jego przychylność. A on temu nie zaprzeczył i natychmiast został dotknięty śmiertelną chorobą. Jego śmierć przerwała prześladowanie chrześcijan. Dlatego Piotr mógł wkrótce powrócić do Jerozolimy, która była wtedy najważniejszym ośrodkiem Kosriois
o. Paulin Sotowski, franciszkanin
iK £h_£>_ /\ -A-— /N