DROGA CYRENEJCZYKA

Droga

Cyrenejęzyka

Ewangelia według św. Marka, rozdział 15, wiersz 21

Tym razem do naszych misyjnych rozważań nad Pismem Świętym proponuję krótki fragment o Szymonie z Cyreny, który pomógł Panu Jezusowi nieść krzyż. Ten jego gest, odnotowany przez Ewangelistów, wszedł również do tradycji i wspominamy go w V stacji drogi krzyżowej.

Święty Marek napisał, że „przymusili Szymona”, czyli że on początkowo nie miał ochoty pomagać nieznanemu Skazańcowi. Zwykle tak srogiej karze poddawani byli wielcy przestępcy, nic więc dziwnego, że Szymon nie chciał mieć z Nim nic do czynienia. Być może nawet żałował, że wybrał właśnie tę godzinę na powrót do domu. Gdyby szedł trochę później, nie miałby tego problemu... Poza tym na pewno był zmęczony, bo przecież praca na polu to nie zabawa.

Ilu jest takich Szymonów na świecie, przymuszanych do dźwigania ciężkiego krzyża za Jezusem? To wszyscy ludzie ubodzy, ciężko pracujący za kilka groszy, to chorzy i cierpiący, to dzieci głodne miłości i Chleba. To wszyscy biedni tego świata, którzy nie znają Jezusa, a ich życie naznaczone jest cierpieniem. Są oni Szymonami z V stacji drogi krzyżowej, która mimo upływu tylu wieków wciąż trwa.

Mały Misjonarzu, a co Ty możesz zrobić w takiej sytuacji? Jak możesz im pomóc? Przede wszystkim możesz opowiadać im o Jezusie, aby Go poznali i pokochali. Szymon przeszedł drogę od niechęci, a może

24