DSCF1064

DSCF1064



Z KAHTĄ C.WPOgĄ ICittTĄ

być powinno, do tego, co jest w rzeczywisloćci, droga niezmiernie daleka.

Studiując polską literaturę antysemicką (odnosi się to ttreK. lą do analogicznej literatury innych krajów), łatwo można dojić do przekonania, ze autorzy stawiali asymilującym się czy zasymilowanym Żydom wymagania niezmiernie surowe, surowsze niż te, które stawiali Polakom. Ażeby być przez tych autorów uznanym za beza parnego Pókim, zasymilowany Żyd musiał się wykazać wszelkimi cnotami polslwści: doskonałym opanowaniem języka, absolutnym przyjęciem wszelkich polskich obyczajów (dobrych i zlycbl), idealny bezinteresownością, poświęceniem sję dla sprawy polskiej, męstwem, zupełnym wyrzeczeniem się swej żydowskiej przeszłości, pogardą dla handlu, doskonałą uczciwością, słowem — musiał być idealnym zaprzeczeniem tego wzoru Żyda, jaki panował wśród ludzi Żydom nieżyczliwych. Zresztą — zwłaszcza w czasach późniejszych — autorzy antysemiccy o priori niejako negowali, by zasymilowany Żyd mógł naprawdę dojść do posiadania wszystkich tych cnót. Czy sami ci autorzy mogli sję poszczycić ich posiadaniem o tym nic było mowy, lego rodzaju surowe kryteria niewątpliwie miały swój wpływ na tę egzaltację polskości, z jaką można się było spotkać w środowiskach zasymilowanych Żydów.

Praktyka jest zawsze różna od ideału. W praktyce żywy, konkretny Polak jest zupełnie różny od Polaka idealnego, I w praktyce zasymilowany Żyd był zjawiskiem bardzo różnorodnym, mieszczącym w sobie różne stopnie upodobnienia się do polskości. Wilhelm Feldman do końca życia w mowie swej zachowywał akcent, który w Polsce uważany byl za rażąco żydowski. Klaczce i Askenazemu złośliwi przypisywali cechy wybitnie żydowskie, i trudno jest zaiste powiedzieć, ile w tym było racji! Zwłaszcza że zdetonowanie cech jako „wybitnie żydowskich” nie jest czymś bardzo prostym. Józef Piłsudski stale podkreśla! swe właściwości litewskie —- by nie wymienić tu Mickiewicza. W środowiskach etnicznie niejednolitych, w środowiskach, w których stale zacho-

dza przenikania międzykulturowe, nikt nie jest monolitem kulturalnym. Byłoby tragedią, gdyby byt Oznaczałoby to bowiem skostnienie, wyschnięcie tych różnorodnych źródeł, z których płynie nurt życia kulturalnego.

Przy takim podejściu próbowanie statystycznego ujęcia rozmiarów asymilacji Żydów polskich byłoby zadaniem niezbyt wdzięcznym i mało produkcyjnym. Były różne stopnie i odcienie zasymilowania się, były postawy sprzeczne w tych samych ludziach. Później, gdy procesy cmancypacyjno-narodowe wysunęły na wierzch żydowską grupę przywódczą, wśród niej znaleźli się ludzie, którzy swym sposobem życia, myśleniem, mową, odczuwaniem mogli być uważani za całkowicie zasymilowanych. I faktycznie nimi byli. Niektórzy z nich — jak np. Jakub Apenszlak — dopiero wwicku dojrzałym zaczynali uczyć się języka żydowskiego i nigdy go dobrze nie opanowali. Ich kulturalne związanie z polskością — językiem, historią, literaturą, tradycjami — było mocne i wszechstronne. Apenszlak miał w sobie znacznie więcej z polskiego szlachcica niż z tradycyjnego Żyda. I nie był w tym wyjątkiem. Z drugiej zaś strony, niejeden z tych, którzy bez zastrzeżeń utożsamiali się z polskością i odchodzili od spraw żydowskich, niejeden z ideologów asymilacji, mówił po polsku z tzw. akcentem i pod wieloma względami zdradzał niedawność swego odejścia od żydostwa. We wszystkich tych wypadkach stopień zasymilowania nie dawał się zmierzyć. Jak wszystko co ludzkie, było to pełne sprzeczności i niekonsekwencji.

Nie inaczej zresztą sprawa wyglądała wszędzie tam, gdzie zachodzą analogiczne procesy przenikania wpływów kulturalnych i wzajemnego upodabniania się różnych grup. W krajach kolonialnych asymilowanie się tubylców do kultury angielskiej, francuskiej czy hiszpańskiej ma podobne towarzyszące objawy. Sa one zjawiskiem powszechnym w tym wielkim tyglu narodów, iakim od przeszło stulecia stały się Stany Zjednoczone. I tylko na tle procesów w tych krajach można lepiej zrozumieć absurdal-

71


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zdj─Щcie0206 Składniki kultury organizacyjnej Normy i wartości - wskazują co powinno być. w odróżnie
11. System wartości szlachty polskiej w XVI wieku DODATEK DO TEGO CO JEST - znalazłam w książce do h
CCF20090702120 240 Sens bycia jęcia ogólne odnoszą się do tego, co jest dane bezpośrednio (schlicht
18 Teresa Słaby empirycznych ostre decyzje odnośnie do tego, co jest miernikiem, a co czynnikiem. A
MODALNOŚĆ. Stosunek mówiącego do tego, co jest treścią jego wypowiedzi. Inaczej: intencja wyrażana w
12Gość Konspektu W tej chwili na pewno nie, ale powinniśmy do tego celu dążyć. Przykładów
górnej, nie może to być Plautila. A do tego fryzura jej jest odmienna, niż na monetach przedsta
DSCN7738 (2) siiiiilsluw MtkołąJCKyk 44 Powiedziałem mu, /»• nikt nie może być upoważniony do tego,
S stosunek kosztów do tego, co uzyskałeś? („zbyt drogo ") Wyrażone powyżej opinie słuchaczy są
LuhmannS21 374 Rozdział IX TUd opis moi* kmIsć następnie ponownie wprowadzony do tego. co zostało op
page0164 156 Summa teologiczna IV cap. de Div. Nom., że pożądają tego, co jest dobre i najlepsze, by

więcej podobnych podstron