166 Z POGRANICZA
.Nie sądzę, aby znakami Reiki dało się zrobićjakąkolwiek szkodę. Do tego są Inne symbole i sposoby. Być może tajemnica została sztucznie zrobiona, ażeby nadać temu nimb tajemnicy i niesłychanej wagi, a poza tym jest to też na pewno ochrona przed nieuczciwością tych, którzy podawaliby się za uprawnionych nie mając inicjacja Hj
Ja sądzę, że symbole działają także bez inicjacji, ale nie tak samo mocno i pewnie. Poza tym chyba nie spełniają wszystkich warunków, np. nie działają tak samo długo. Powiedzmy, że nie jestem mistrzem, ale znam wszystkie znaki i procedury (mam książki, które opisują inicjacje). Mógłbym udać mistrza i wykonywać inicjacje każąc sobie za to płacić. Ilu zrobiłoby to samo? Weźmy też pod uwagę, że procedury opisa-ne w książkach są opisane niedokładne. Nigdzie nie widziałem precyzyjnego opisu. Do tego dodać należy i to, że tak przeprowadzone inicjacje nie są wsparte odpowiednio silnym przekazem mentalnym, bo jakąż wartość może mleć przekaz mentalny, gdzie w podświadomości tkwi pewnie obciążenie niewłaściwego postępowania^ Myślę, że takie działanie może w efekcie spowodować szkody i to nie tyle biorącemu, co raczej dającemu.
Zapewne można więc pokazywać znaki, ale myślę, że to niepotrzebna pokusa dla niehonorowych. Myślę, że cała ta tajemnica i rygory zostały stworzone dla ludzi zachodu. H. Takata, jak się sądzi, długo uważała, że Reiki nie jest dla ludzi zachodu, bo są niehonorowi i być może stąd te obostrzenia o bezwzględnej tajemnicy. Nie było to zaś konieczne dla Japończyków. Opierali się oni np. na Kodeksie Bushldo, gdzie był jakiś przepis, do którego się stosowano i nie wdawano się w dywagacje po co i dlaczego. A mimo to było normalne, że wszyscy się do niego stosowali. Zauważ, że wszystkie książki zdradzające znaki pisane są przez ludzi zachodu, co potwierdzałoby powyższe przypuszczenia.
Jeszcze jedno co mi się nasunęło to fakt, że gdy się nie osiągnie pewnego stopnia rozwoju, to się nie dostanie informacji, które by można niewłaściwie wykorzystać. Gdy się zaś przekroczy pewien próg, to do głowy nie przychodzi myśl o niewłaściwym wykorzystaniu wiedzy, którą mamy. Więc może lepiej nie brać na siebie odpowiedzialności rozgłaszając wiedzę, którą mamy, a która powinna być pracowicie gromadzona przez zainteresowanego? Zresztą dlajego korzyści.
Tak więc myślę, że nie należy rozgłaszać informacji o znakach, ale uważam też, że nic się nie dzieje, gdy ktoś coś zobaczy. Zdarzyło mi się kiedyś podczas inicjacji, że ktoś nagle otworzył oczy i nic się nie stalol Ja proszę przed inicjacją, o nlcotwie-ranlc oczu 1 mówię, żejeśli ktośje bezwiednie otworzy pod wpływem dużego przepływu energii, to zobaczy ruch mojej ręki, który wyglądajak liść na wietrze. 11
A poza tym jak sobie zapewne przypominasz, to wielu na dwójce miało problemy powtarzając w kółko znaki. A i tak w końcu niektórzy zapominali na drugi dzień i trzeba było się konsultować. Być może więc otoczka strachu 1 nimb tajemniczości w niewielkiej ilości jest korzystna. Popatrz dla przykładu na znachorki, które przecież wykorzystywały znajomość natury w jej szerokim pojęciu, a mimo to otaczały te sprawy tajemnicą. Robiły to zapewne, żeby lepiej działało. Chyba w naturze ludzkiej jest coś, co pomaga w działaniu,Jeśli jest tajemnicze, a osłabia, jeżeli Jest powszednie. Myślę, że wszędzie potrzebnyjest umiar.
Nie wiem, czy wiesz, ale Jedna z pierwszych rcllgii japońskich shintolzm (shin-to) miała w świątyniach znak Reiki (logo, przyp. autora), który wtedy byl tajemny 1 służył do uzdrawiania.”
Wygląda ml na to, te odczucia mamy obaj podobne, mimo że występujemy po różnych stronach barykady.
Kolejną rzeczą, nad którą warto się zastanowić to kształt znaków. Z moich kontaktów z różnymi Mistrzami wynika, że te same znaki nauczane przez nich mają różny kształt. Oczywiście nie całkowicie, ale w szczegółach na pewno. A to linia poprowadzona jest nieco w Innym miejscu, a to długości linii lub proporcje między nimi są różne. I teraz pytanie czy są to te same znaki i czy działają lak samo? Dam głowę, że wielujest Mistrzów, którzy uważają, te znaki przez nich nauczane są perfekcyjnie dobre i nie ma żadnych odstępstw od Ich kształtu. Za niepoprawne zaś uznają te, które w Jakimś sensie różnią się od ich własnych.
Być może narażę się niektórym z nich, lecz uważam, że to nonsens. Te znaki działają niezależnie od tegojaki mają ksztalt.Jcden ze znaków poznałem w trzech różnych wersjach, jeśli chodzi ojego kształt. I stosowałem wszystkie Jego wersje, a skutki były zawsze takie same. Oczywiście, że warto nauczyć się jednej wersji i taką używać, ale nic należy się dać przekonać, że ten lub innyjest lepszy.
Gdybym miał posłużyć się Jakimś mniej teoretycznym przykładem, to może najlepiej wziąć pod uwagę np. literę A napisaną różnymi czcionkami.
Czy ktoś kto zna alfabet będzie miał problem z rozpoznaniem tej litery? Czy pojawienie się jednej z form czcionki zmieni brzmienie i znaczenie słowa, w którym została ona użyta? Na obydwa pytania odpowiedź może być tylkojedna: NIK
Niektórzy Mistrzowie przykładają też ogromną wagę do samego sposobu prowadzenia linii i kolejności tych linii. Wzięło się to z tradycji, a ta pochodzi zjapo-nił, gdzie kaligrafia rozwinęła się w samodzielną dziedzinę sztuki. Ma więc ona swoje zasady, ale nie widzę powodu, aby utrzymywać ów reżim w odniesieniu do znaków Reiki. Nic widzę oczywiście przeciwwskazań co do jego stosowania,Jeśli ktoś chce, ale widzę je, gdy mowajest o konieczności stosowania tych zasad.
I znowu, podobniejak w przypadku kształtu czcionki, posłużę się tutaj takżejej przykładem. Normalnie uczy się, aby naszą przykładową literę A rysować według kolejnych kroków:
1. Narysować linię lewą, z góry na dół.
2. Narysować linię prawą, z góry na dół.
3. Narysować poprzeczkę, od lewej strony do prawej.
Ja zaś piszę literę A jak poniżej:
1. Rysuję od dołu ku górze linię lewą I bezpośrednio, lukiem przechodzę do linii prawej, koriczącją na dole.
2. Rysuję poprzeczkę, od lewej strony do prawej.