m
Święty Florian (III wiek) - patron strażaków, kominiarzy, miasta Krakowa.
A Na początku byteś żołnierzem. Lubiłeś to za-jęcie?
- Na początku to bytem dzieckiem i jak każde dziecko lubiłem bawić się w wojnę, w bitwy, robić sobie drewniane miecze i tuki.
A Brałeś udział w prawdziwych wojnach?
- Oczywiście. Bytem żołnierzem Cesarstwa Rzymskiego. Wszystkie nasze prowincje atakowali barbarzyńcy. Ja walczyłem na terenach dzisiejszej Austrii. Później opuściłem armię, aby służyć ludziom w inny sposób. Starałem się być dobrym urzędnikiem.
A A w jaki sposób zginąłeś?
- To się stało podczas jednego z tych wielkich prześladowań chrześcijan. Odwiedzałem braci wtrąconych do więzienia i zostałem pojmany, a potem skazany na śmierć.
A Jesteś patronem strażaków. Jak to możliwe?
- To tajemnicza historia. Moi oprawcy wrzucili ciało do rzeki. Dla pewności obciążyli je potężnym młyńskim kamieniem. Mimo to rzeka wyrzuciła moje ciało na podbrzeżne skały, a wielki dziki orzeł pilnował go, dopóki chrześcijanie nie urządzili mi pogrzebu. Wtedy zrodziła się legenda, że potrafię rozkazywać rzekom, wodom, a że woda gasi ogień - zostałem gatronem strażaków. Bronię również przed klęską powodzi.
A Chciałbyś dzisiaj być strażakiem?
- Najbardziej to chciałbym, aby strażacy mieli jak najmniej pracy. Robię, co mogę, ale nie
zawsze nadążam. Ludzie są bardzo nieostrożni, przez to wybucha większość pożarów.
A Umiałbyś obsługiwać gaśnicę?
- Nie tylko gaśnicę, ale cały samochód strażacki. Jestem na bieżąco.
A A oglądasz filmy o strażakach?
- Raczej nie. Staram się być osobiście przy wielu akcjach, chociaż mnie nie widać. Dzięki temu wiem, jak pracują strażacy, i nie muszę oglądać filmów.
A Zostałeś również patronem Krakowa...
- To zasługa jednego z waszych władców,
Kazimierza Sprawiedliwego. Przywiózł tu moje relikwie. *
A Dziękuję za rozmowę. Wiem, że przygaszeniu ognia pomagają nam jeszcze święty Wawrzyniec i święta Agata. Pozdrowienia dla całej trójki.
- Dziękuję, przekażę.
„Rozmawiał” ks. Janusz Stańczuk