Sapieha zwrócił się do przebywających w Wilnie senatorów, listownie do Krzysztofa Radziwiłła”, ukazał krytyczny stan wojska, groźbę uderzenia Szwedów w głąb państwa, aż po bezbronne Wilno i prosił o zdanie w kwestii rozejmu. Radziwiłł odpowiedzi odmówił, gdy rozejm zostanie zawarty, pytał będzie króla, czy należy zgodnie z postanowieniami, wydać jeńców. Inni uznali, że układ może i powinien być zawarty, mimo że tylko w imieniu Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dnia 19 stycznia 1627 r. w Baldenmojzie wyznaczeni do rozmów: Mikołaj Korff, Walter Plettenberg, starosta nowogrodzki, Gedeon Rajecki, Maciej Garliński, ze strony szwedzkiej zaś: Henric Horn, Laurentio Nicolai, Reinhold Wran-gel, zawarli w imieniu wodzów, Sapiehy i De la Gardie rozejm, który obowiązywać miał do 11 czerwca 1627 r.“ Zwyczajowo zgodzono się na wymianę jeńców, zastrzeżono wolność handlu, nowością była dokonana zmiana stanu posiadania. Szwedzi zwrócili znajdujący się na terenie samej Litwy zamek birżański, Litwini wydali Laudony.
W Koronie uginającej się pod ciężarem niepowodzeń w Prusach, pozostającej w obawie przed uderzeniem wojsk siedmiogrodzkich, traktat, który ułatwiał sytuację militarną Szwecji uznano za naruszenie postanowień unii. List senatorów litewskich (podpisali go biskup wileński Eustachy Wołłowicz, wojewoda wileński i hetman wielki Lew Sapieha, wojewoda trocki Krzysztof Chodkiewicz oraz podskarbi ziemski Krzysztof Naruszewicz), z wyjaśnieniem motywów podjętej decyzji i prośbą
0 wstawiennictwo u króla, powszechnie był odrzucany”. „Pachnie to bardzo naruszeniem nexum tych, które ma Korona z Księstwem Litewskim” stwierdził kasztelan krakowski Jerzy Zbaraski”. „Mimo wolę
1 wiadomość naszą te traktaty uczynione” pisał Zygmunt Waza”. O tym że rozejm w Baldenmojzie nie był jednak ostatni, przesądził bieg wydarzeń na teatrze wojny, ten zaś łączył się z istniejącą odrębnością państw Rzeczypospolitej i ich wewnętrzną słabością. Rzeczą zwykłą będzie spotkanie pod Bowskiem subdelegatów, którzy 28 maja 1628 r. omawiali kwestię wymiany jeńców**. Ponownym naruszeniem zasad unii — zawarcie rozejmu, który obowiązywać miał najpierw od 3 kwietnia do 15 czerwca 1629 r., a następnie został przedłużony do 1 września 1629 r. „Bardzo się w Warszawie gniewają o to i witać niemiło obie- 1 2 cują’37- Pewnym usprawiedliwieniem mogło być tylko to, że owe decyzje, chociaż istotnie sprzeczne z przyjętą zasadą wspólnego występowania na zewnątrz, ograniczały się do kręgu spraw wojskowych, w ostatnim zaś okresie wojny były po części zbieżne z tym, co działo się w Prusach.
Korona do zbrojnej konfrontacji wciągnięta została rok później niż Wielkie Księstwo Litewskie. Działania w Prusach, które rozpoczęły się latem 1626 r., nie stanowiły zaskoczenia ani dla Zygmunta Wazy ani dla ludzi dalej patrzących. Inna sprawa, że podejmowane środki okazały się zbyt słabe, aby powstrzymać napór przeciwnika, zaś propozycje potencjalnych sojuszników nie zawsze konkretne. Przybyły do Polski w połowie 1626 r. poseł hiszpański Jean de Croy hr. de Solre zaproponował królowi podjęcie wyprawy do Szwecji. Gdy jednak Zygmunt III za pośrednictwem biskupa kujawskiego Andrzeja Lipskiego, przedstawił postulat wystawienia odpowiednio silnego korpusu, który zdolny byłby do pokonania Gustawa Adolfa i opanowania Szwecji (koszt ekspedycji król miał zwrócić po odzyskaniu tronu), okazało się, że hrabia nie ma w istocie upoważnienia, aby cokolwiek stanowić13. Zwolennikiem udzielenia Rzeczypospolitej pomocy, a raczej wciągnięcia jej do rozdzielającej Europę wojny, był Albrecht Wallenstein, który odzywał się z tym już w sierpniu 1626 r. Do cesarza poselstwo wyruszyło wiosną 1627 r. Zygmunt III wyprawił 2 kwietnia swego sekretarza Mikołaja Gniewosza, który miał wystąpić w kwestii spadku bruszwickiego, a zapewne poruszyć i sprawę wspólnych działań przeciw Szwecji. Latem 12 lipca doszło do podpisania Szczegółowej umowy między dowódcą korpusu posiłkowego, ks. Adolfem Holszańskim a sekretarzem królewskim Krzysztofem Lode. W sierpniu nadciągać poczęły pierwsze oddziały, które jednak wśród szlachty budziły głosy sprzeciwu. Przeciwni byli zresztą i senatorowie rezydenci, którzy wskazywali na możliwe zagrożenie z ich stron polskiemu władztwu w Prusach, „gdyż z dawna Imperium jura suo de Prus pretendit”4.
Pierwsze kontakty dyplomatyczne ze Szwedami nawiązane zostały Jesienią 1626 r. W dniach 21 -22 października doszło do spotkania komisarzy, którego celem czy tylko pretekstem była wymiana jeńców. W istocie chodziło o podjęcie rozmów pokojowych, czego u Gustawa Adolfa dobijali się Duńczycy i Niderlandczycy, o co Zygmunta III prosił Gdańsk. Obawa przed pojawieniem się w Rzeszy wolnych już regimentów szwedzkich przesądzała wrogą wobec planów rozejmu postawę Habsburgów. W istocie do rozmów na temat zakończenia działań doszło dopiero
51
91 AGAD, AR, dz. V, t. 333, nr 13855. Lew Sapieha do Krzysztofa Radziwiłła, 13 I 1627 Wilno.
BJ, rkps 211, k. 375. Inducia ... 19 I 1627.
93 BJ, rkps 211, k. 203. Copia listu od ... panów litewskich do ... nominata gnieźnieńskiego, 1627 jan.
94 BLAN F 17 nr 27, k. 164. Jerzy Zbaraski do PP Litewskich, 28 II 1627 Kraków.
95 BN rkps 4834, nr 11. Zygmunt III do Lwa Sapiehy, 22 II 1627 Warszawa.
9C AGAD, AR, dz. V, t. 100, nr 4560, Aleksander Korwin Gosiewski do Krzysztofa Radziwiłła, 23 V 1628 spod Bowska.
n Czart, rkps 362, s. 107.
* 1>rzebieg wydarzeń: A. Szelągowski, O ujście Wisły. Wielka wojna pruska, ^^rszawa 1905; K. Cichocki, Mediacja Francji w rozejmie altmarskim, Kraków
Suvanto, Die deutsche Politik Oxenstiernas und Wallenstein, Helsinki 1979.
GAD, AR, dz. IV, t. 24, nr 316. Krzysztof Radziwiłł do Eustachego Wołło-