130 Argonauci Zachodniego Pacyfiku
ski uzyskuje się w rezultacie długich poszukiwań i pracowitych indukcji. Ogólna definicja Kula winna zatem służyć jako rodzaj planu czy zespołu wytycznych dla naszych dalszych konkretnych i szczegółowych opisów. Jest to tym konieczniejsze, że Kula dotyczy wymiany dóbr i przedmiotów użytkowych, jest więc instytucją gospodarczą, a nie ma drugiego takiego aspektu życia plemiennego, gdzie nasza wiedza byłaby tak szczupła i zrozumienie zachodzących procesów tak powierzchowne, jak w dziedzinie gospodarki pierwotnej. Stąd łatwo tu o nieporozumienia. I dlatego należy naprzód oczyścić grunt, zanim przystąpi się do omawiania jakiegokolwiek tematu z dziedziny ekonomiki1.
We Wprowadzeniu nazwaliśmy Kula „formą handlu” i zaliczyliśmy do systemów wymiany. Jest to całkiem poprawne, jeśli słowo „handel” będziemy interpretować odpowiednio szeroko, rozumiejąc przezeń wszelką wymianę dóbr. Ale słowo „handel”, używane we współczesnej etnografii i literaturze ekonomicznej, zawiera tak wiele różnorodnych implikacji znaczeniowych, że aby ująć poprawnie fakty, należy naprzód odrzucić szereg błędnych, z góry powziętych mniemań. I tak, obecnie obiegowe aprioryczne znaczenie terminu „handel pierwotny” rozumiane jest jako przekazywanie z rąk do rąk koniecznych lub użytkowanych artykułów, bez specjalnej oprawy ceremonialnej czy przestrzegania reguł, dokonywanego pod naciskiem braku czy potrzeby, w nieregularnych odstępach czasu; dokonuje się to na drodze albo bezpośredniej, naturalnej wymiany towarowej — gdzie każdy pilnie baczy, by nie pozbawiono go należnego mu udziału, albo też, jeśli dzicy są zbyt trwożliwi i nieufni, by wchodzić w bezpośredni kontakt" odbywa się za pośrednictwem jakichś zwyczajów, a przestrzeganie przyjętych lub narzuconych zobowiązań zabezpieczone jest sankcjami wysokich kar2. Pomijając na razie kwestię, czy cała ta koncepcja jest w ogóle słuszna — moim zdaniem jest całkowicie mylna -p musimy jasno zdać sobie sprawę z tego, że Kula przeczy powyższej definicji „handlu dzikich” niemal W każdym punkcie. Ukazuje nam prymitywną wymianę w zupełnie innym świetle.
Kula nie ma charakteru tajnej ani dorywczej wymiany. Wręcz przeciwnie, jest powiązana z mitem, oparta na tradycyjnym prawie i otoczona magicznymi rytuałami. Wszystkie jej główne transakcje są publiczne i mają charakter obrzędowy oraz przeprowadzane wedle określonych reguł. Wymiana nie jest improwizowana pod naciskiem'chwili, lecz odbywa się w określonych odstę-r pach czasu,,w terminach z góry ustalonych, odbywajsię na utartych szlakach handlowych, które zawsze wiodą do starych i wy-
TJwagi te, poczynione na początku lat dwudziestych nie są, rzecz prosta, aktualne w chwili obecnej. Posiadamy dziś szereg bardzo cennych monografii terenowych z zakresu gospodarki pierwotnej, które przyczyniły się do uporządkowania pojąć i problematyki. Ten dział etnografii rozwinął w szczególności dawny uczeń, a obecnie następca B. Malinowskiego, prof. B. Firth. [Prżyp. A.W.].
Mówiąc o „współczesnych poglądach” mam na myśli poglądy, które znaleźć można w podręcznikach ekonomii oraz uwagi. i spostrzeżenia po-rozsiewane w literaturze ekonomicznej i etnologicznej. W gruncie rzeczy ekonomia to przedmiot, jakim bardzo rzadko zajmowano się w teoretycznych pracach etnologicznych, jak też i w opisach terenowych. Tę lukę badawczą omówiłem szerzej w artykule pt. The Primitive Economics of the Trobriand Islands, opublikowanym w „Economic Journal”, 1921.
Najlepszą analizę problemu gospodarki pierwotnej — pomimo wielu braków i niedociągnięć — znaleźć można w pracy K. Buchera; Industrial Enólution, tłumaczenie' ang. 1901 (por. także w języku polskim: K. Bttcher, Szkice ekonomiczne, przekład M. Gomolińskiej, Warszawa 1906 [przyp. A. W.]. Jego poglądy na temat handlu pierwotnego są jednakże błędne. Zgodnie ze swym ogólnym stanowiskiem,, że „dzicy” nie mają gospodarki, autor utrzymuje, że rozchodzenie się towarów wśród ludów tubylczych odbywa się sposobami pozaekonomicznymi, jak grabież mienia, daniny i haracze oraz dary. Fakty przedstawione w niniejszej książce wyraźnie przeczą poglądom Buchera, tezy swej nie mógłby on wysunąć również, gdyby znany mu był opis plemienia Hiri dokonany przez Bartona (cytowany w The Melanęsians of British New Guinea, Cambridge 1910 Seligmana).
Podsumowanie stanu badań nad gospodarką pierwotną, nawiasem mówiąc pokazujące, jak mało mamy dobrych prac z tej dziedziny znaleźć można u W. Koppersa, Die EthnologischeWirtschaftsgórschung, w: „Anthro-pos” 1915—1916, X—XI, s. 611—651 i 971—1079. Artykuł jest pożyteczny, autor bowiem streszcza poglądy innych badaczy.