Problematyka aksjologiczna w nauce o literaturze 365
Jeszcze bardziej pośrednią wartość może stanowić literatura dla badań historycznych. Już nie jako „apel", lecz jako „źródło". Jako szczególnie subtelne świadectwo. Subtelne, lecz też i mniej pewne, takie, które bardziej naiwnego metodologicznie badacza łatwo może zwieść. Podstawowa trudność to wnioskowanie o rzeczywistości oparte na fikcji. Wymaga to wielkiej ostrożności. dużej liczby wzajemnie weryfikujących się źródeł oraz umiejętności myślenia analogicznego. Ale dla historii idei, historii świadomości jest to świadectwo niezastąpione.
Literatura nie jest jednak tylko źródłem do badań historycznych. Niektóre dyscypliny, np. psychologia czy teologia, traktują ją jako źródło „egzystencjalne". Psycholog uzupełnia nią badania psychiki konkretnych ludzi. Teolog szuka w niej tzw. miejsc teologicznych, w których przejawia się naturalna wrażliwość i intuicja teologiczna człowieka.
Badania wskazanych relacji i zależności to badania w kręgu ..dzieło literackie wartością »dla«". Są to badania z pogranicza, ciążące wyraźnie ku socjologii, historii, historii kultury, zwłaszcza historii idei. stosujące metody tych dyscyplin: statystykę, ankiety, udoskonaloną krytykę źródeł, wykorzystujące zdobycze współczesnej semiotyki. Jeśli chcemy pozostać na terenie badań literackich, musimy rozumieć przedmiot naszych zainteresowań jako pewną właściwość, „zdolność" literatury i śledzić konsekwencje tej zdolności w sferze odbioru. Niekiedy jednak tylko sformułowania stylistyczne badacza skierowują wyniki tych badań ku literaturze, traktując rezultaty oddziaływań jako przejawy określonych „mocy" literatury, właśnie jej trwałych lub doraźnych (ograniczonych do określonych sytuacji) wartości „dla".
To „dla" może mieć subiektywne lub obiektywne znaczenie. Nie chodzi tu bowiem tylko o psychologiczne czy socjologiczne pojmowanie wartości26. Może być ona związana bardziej obiektywnie z „przedmiotem", któremu służy, czyli — ostatecznie — z odbiorcą literatury i tworzoną przez niego kulturą. To on staje się kimś głębiej kochającym „kraj ojczysty", bardziej wrażliwym na krzywdę ludzką, bardziej „słyszącym" to, co jest niepokojącą tajemnicą, bardziej świadomym własnej słabości i przewiny. Literatura jest w tym procesie samopoznania i przemiany partnerem słabszym, wartością służebną. Czy może być jednak partnerstwo bardziej ważne, niż to właśnie? Trud badacza ma być skierowany na odsłonięcie tych służebnych relacji literatury i ich skomplikowanych mechanizmów. Problematyka jest tu podobna, choć bardziej