rozdział drugi
86
staje się mechanizmem, dzięki któremu różne grupy społeczne mogą nauczyć się więcej o tym, jak każda z nich widzi świat. Plotka szerząca się w społeczności wirtualnej ma więc większą wartość, niż plotka powtarzana w grupach kontaktujących się ze sobą bezpośrednio. Uczestnicy konkursów reality wystawiają się na ocenę swojej publiczności, a poprzez te osądy publiczność potwierdza podzielane przez siebie wartości, wyraża zgorszenie przekraczaniem norm społecznych i poznaje wewnętrzne różnice dzięki wymianie uwag o tym, jak inni reagują na dzielone przez wszystkich widzów dylematy etvczne.
Widzowie programu Amerykański ido!debatują, czy konkurs powinien być rozstrzygnięty w kategoriach „czystego talentu”, czy należy uwzględniać inne czynniki, takie jak osobowość i prezencja, które zazwyczaj są kluczem definiującym sukces komercyjny. Popatrzmy na przykład na przesadne oburzenie wyrażone przez jednego z widzów Amerykańskiego idola. Napisał on do zespołu badawczego CMS/Initiative Media, będąc przekonany, że ma bezpośredni kontakt z producentami. Wiadomość została wysłana po odcinku, w którym ulubieniec fanów i ostateczny zwycięzca, Ruben Studdard, nieoczekiwanie w głosowaniu znalazł się pod koniec staw'ki:
Naprawdę sądzicie, że amerykańska publiczność choćby przez sekundę uwierzy, że Ruben mógł dostać tak mało głosów? Ruben nigdy nie dostał jednego negatywnego komentarza na swój temat lub choćby opinii, że kiedyś nie był doskonały. Nigdy nie zgubił jednej nuty [...] To niezwykle okrutne oszukiwać tych młodych ludzi ufających wam, że to wszystko będzie uczciwe i w porządku. 'Io prezentacja talentów, czyż nie? Stąd nazwa TALENT SHOW [...] Więc zróbcie co trzeba i poważnie przyjrzyjcie się liczącym głosy i może sprawdźcie, czy na pewno wiedzą, jak je liczyć. Jeśli manipulujecie programem, pewnie przez własną głupotę spłoniecie w piekle. (Prawdziwy i uczciwy Amerykanin).
Tym, co było dla nas uderzające w tym komentarzu, oprócz cynicznego spojrzenia na proces głosowania, to nasilenie moralizatorstwa - niezachwiane przekonanie, że wynik konkursu talentów' powinien być odczytywany w kategoriach sprawiedliwości, uczciwości i słuszności. Inna respondent-ka wspomniała o swojej „odpowiedzialności” wobec monitorowania wyników, by zobaczyć „czy Ameryka wybrała i głosowała właściwie [...] czy głosy Ameryki to rzeczywiście głosy oddane na prawdziwe talenty, czy tylko na cvcki i tyłki”.
Ocena to proces dwuetapowy - najpierw dyskusje o występach, później dyskusje o wynikach. Wśród najbardziej oddanych i aktywnych członków społeczności konsumenckiej standardy oceniania są przyjmowane kolektywnie, tak jak w wypadku członków opisywanej rodziny, która uwspólnia indywidualne gusta, by razem podjąć decyzję o tym, kto powinien zwyciężyć. Taki proces zmierza do uzyskania konsensusu i po dłuższym czasie taka zgodność już nie jest czymś, co było dyskutowane lub o co się targowano. To efekt zdrowrego rozsądku. Możemy to postrzegać jako część procesu generowania współdzielonej wiedzy przez zbiorową inteligencję. Niektórzy krytycy, jak Cass Sunstein, twierdzą, że taki proces uzyskiwa-