lisię błędów wielkiego malarzu, wymieńmy tu jeszcze takie oto rekwizyty przedstawione na Matęjkowskim płótnie, jak karaćmowy. ..turbanowy” szyszak (Polska, koniec XVII lub początek XVIII w.), typowe skrzydła husarskie (Polska, XVI — XVIII w.) albo wreszcie hełm pefski ze „słonecznymi" maskami (XVII w.), zaopatrzony w dodatku w nie pasującą do niego ozdobę w postaci blaszanych skrzydeł (Polska, XVIII w.). I wszystko to ukazane w scenie rozgrywającej się w r. 1410!
Pod urokiem Matcjkowskich płócien pozostawali niekiedy nawet krytyczni i kompetentni przedstawiciele świata nauki. Trudno się zatem dziwić, że wpływ wielkiego wizjonera w przemożny, a nic zawsze szczęśliwy sposób zaciążył na historycznej wyobraźni szerokich rzesz naszego społeczeństwa. Twórczość innych malarzy uprawiający cli podobną tematykę, z większą od Matejki ścisłością, ale nic tak sugestywnie, nie była w stanie owego wpływu zrównoważyć.
W dzisiejszych czasach najsilniejszymi czynnikami kształtującymi świadomość publiczną są oczywiście środki masowego przekazu: radio, film, telewizja. Niestety, na naszym odcinku także i te czynniki zawodzą i z nielicznymi wyjątkami przynoszą więcej szkody niż pożytku. Ta sceptyczna ocena dotyczy, przede wszystkim fabularnych filmów o tematyce historycznej, prezentowanych czy to na wielkim, czy to na małym ekranie. Nie tylko zresztą filmów polskich. Pamiętamy zapewne słynnego Henryka 1 w reżyserii Lawrcncea Olieiera z licznymi scenami batalistycznymi, ukazującymi francusko--angielskie zmagania w czasach bardzo bliskich Grunwaldowi, bo odpowiadających również początkom XV stulecia. Rekonstrukcję tych zdarzeń i czasów przeprowadzono z dużym znawstwem i pietyzmem, co wystawia wysoką ocenę nie tylko kulturze historycznej, ale i artystycznemu smakowi twórców filmu. Lecz i tu spoty-
21