Będą to zatem nie tylko roczniki, kroniki i żywoty świętych, ale także wszelkiego rodzaju akty prawne, listy, zapiski sądowe, rachunki i taryfy cen, również poematy i opowieści fantastyczne. Wszędzie tam możemy znaleźć pożyteczne dla nas wiadomości.
Zasadniczą, niepowtarzalną zaletą źródeł archeologicznych jest to, że one i jedynie one umożliwiają nam bezpośrednie zetknięcie się z badanym przedmiotem. Najpiękniejszy rysunek albo najdokładniejszy opis miecza nie może równać się z samym mieczem zachowanym w oryginale. Tylko oryginał pozwala nam na zbadanie „wyważenia” broni, mającego ogromne znaczenie w szermierce. Tylko oryginał poddany odpowiedniej analizie może ujawnić szczegóły technologii zastosowanej przy jego produkcji. Dodajmy do tego dalsze liczne cechy badanego okazu, które rzeźba lub obraz zaciera lub zniekształca, a opis pomija, i przyznamy, że brak źródeł archeologicznych musiałby fatalnie zawęzić naszą wiedzę o średniowiecznym -uzbrojeniu, po-dobnie zresztą jak i o innych dziedzinach kultury materialnej z tej epoki.
Niestety, jak to zwykle bywa, istnieje też drugą strona medalu. Oryginalne zabytki średniowiecznego uzbrojenia, z jakimi mamy do czynienia w naszym kraju, w ogromnej, przeważającej większości pochodzą z wykopalisk, i to przeważnie z wykopalisk przypadkowych. Przed dostaniem się w ręce badacza leżały przez setki lat w ziemi lub w wodzie, poddane niszczącemu działaniu korozji. Nieraz zresztą były zdefektowane już wówczas, gdy przed wiekami trafiały na miejsce swego długiego, przymusowego spoczynku. Co więcej, jeśli odkrywcą jest niefachowiec, a tak właśnie zdarza się najczęściej, cały szereg ważnych dla odkrycia danych ulega zazwyczaj zatarciu i zapomnieniu. Dotyczy to zwłaszcza samego miejsca znalezienia, którego dokładna znajomość odgrywa w dalszych bada-
30