twarzy wojownika. I na Wschodzie, i na Zachodzie wnętrze hełmu zaopatrywano w wyściół-kę ze skóry lub tkaniny. Noszono też pod hełmem różnego rodzaju miękkie czapki chroniące głowę od bezpośredniego kontaktu z żelazną blachą hełmowego dzwonu.
Wśród znanych w Polsce hełmów z X XII wieku wyróżnić możemy okazy i wschodniego, i zachodniego typu. Fakt ten dobrze uwidacznia charakterystyczną sytuację naszego kraju, położonego na granicy dwóch wielkich prowincji kulturowych. Ze Wschodem wypada wiązać niezwykle oryginalną grupę hełmów, reprezentowaną u nas przez 4 znaleziska pochodzące z terenu Wielkopolski. Dzięki owemu skupieniu znalezisk mówiło się dawniej o hełmach typu wielkopolskiego". Dziś wiemy, że chodzi o formę ruską, wywodzącą się zresztą z tradycji odległej i w czasie, i w. przestrzeni, bo nawiązującej do wzorów persko-sasanidzkich z III w. n. e.
Zwraca uwagę niezwykle bogaty i efektowny wystrój owych hełmów, z którym bynajmniej nie korespondują ich walory techniczne, prezentujące się raczej miernie. Dzwon mający kształt wybrzuszonego stożka zbudowany jest z 4 blach żelaznych, /.nitowanych ze sobą i ujętych na dole ozdobną obręczą, przechodzącą nad czołem w rodzaj charakterystycznego diademu. Po bokach umieszczono dekoracyjne rozetki. Szczyt dzwonu wieńczy tulejka na pióropusz lub kitę. Dolna krawędź hełmu była zaopatrzona w czepiec z kolczej plecionki, w egzemplarzach polskich nic zachowany, ale dobrze widoczny u identycznych okazów znalezionych na terenie Rusi Kijowskiej. Dodajmy do tego, że żelazo dzwonu pokryte jest blachą miedzianą, złoconą, a obręcz z diademem, rozetki i tulejka wykazują ślady srebrzenia. Całość dziś jeszcze przedstawia się bardzo okazale. Przed wiekami pozłociste hełmy, niesłusznie zwane „wielkopolskimi", musiały zna-
45