NAGRODA za TANIEC(1)

0 260

Nagroda za taniec

Ewangelia według św. Marka 6

Na swoje urodziny Herod wyprawił wielką ucztę. Przygotowano mnóstwo wybornych potraw i win. Zaproszenie otrzymali wszyscy znaczniejsi obywatele Galilei.

Gdy goście najedli się do syta, porozkładali się wygodnie na sofach. Oczekiwali na rozrywkę.

Na salę weszła piękna córka Herodiady, Salome. Miała tańczyć dla króla i jego gości.

Taniec Salome zachwycił wszystkich. Kiedy ucichła muzyka, a tancerka opadła z gracją na ziemię u stóp króla, buchnęły oklaski i rozległy się entuzjastyczne okrzyki. Herod, z policzkami czerwonymi z podniecenia i od wypitego wina, zawołał:

- Za ten taniec należy ci się nagroda! Mów, czego chcesz, a ja przysięgam, że to dostaniesz!

Salome bez słowa wymknęła się z sali i pobiegła do matki. O co prosić króla? Herodiada nie zastanawiała się ani chwili.

-    Poproś go o głowę Jan Chrzciciela - powiedziała z okrutnym uśmiechem.

Salome wróciła na salę.

-    Daj mi proszę głowę Jana Chrzciciela! Zaraz!

Herod oniemiał. Nic chciał zabijać tego człowieka. Nie mógł jednak nie dotrzymać publicznie danego słowa.

Z bólem serca posłał do lochu kata z rozkazem ścięcia Jana.

Herodiada tryumfowała. Zamknęła usta człowiekowi, który śmiał wytykać jej winy i psuć dobre samopoczucie. Uczniowie Jana przyjęli wiadomość

0    śmierci mistrza z ogromnym smutkiem. Zabrali jego ciało

1    pochowali je z wielkim szacunkiem. Zasmucił się także Jezus, który darzył Jana wielką miłością.