238
[porządkując rangi i klasy, ułatwia określenie podmiotowego zakresu immunitetu dyplomatycznego oraz przyczynia się do powstania kadr stałej, zawodowej służby zagranicznej83.
Zasięg Regulaminu stał się szerszy niż zamierzano i przewidywano84. Sygnatariusze wezwali do akcesji tylko „głowy koronowane”. Zaproszeniu temu zadośćuczyniła stosunkowo znaczna ilość państw niemieckich i włoskich, ponadto jednak tylko dwa: Dania i Holandia85. Inne, w tym wszystkie republiki, zaczęły po prostu stosować jego zasady w praktyce. Była to więc raczej adhezja niż akcesja — w tradycyjnym, dziś już zarzuconym rozróżnieniu tych dwu terminów. Czy jednak Regulamin stał się dla wszystkich państw normą traktatową, zwłaszcza że nie wszystkie jego postanowienia na równi zyskały uznanie? Przez desuetudo straciły znaczenie dwa artykuły: o wyłączności reprezentacyjnego charakteru ambasadorów oraz o altemacie przy podpisywaniu umów wielostronnych. Nie wszystkie też państwa stosowały uzupełnienie wprowadzone w Akwizgranie. Za to pozostałe postanowienia są uznawane w praktyce przez wszystkich. Weszły w takim stopniu do zwyczajowego prawa międzynarodowego86, że trudno sobie wręcz wyobrazić, aby jakiekolwiek państwo, nawet nowo powstałe, miało się od nich uchylić87. Sobie samemu wyrządziłoby najgorszą przysługę.
'l Kiedy w półtora wieku później doszło do kodyfikacji całości prawa dyplomatycznego pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych, dla uczczenia roli, jaką w rozwoju tego prawa odegrał Regulamin wiedeński, postanowiono konferencję kodyfikacyjną odbyć w Wiedniu. W tej samej sali przy Ballhausplatz, w której 9 czerwca 1815 r. podpisany był Akt końcowy kongresu wiedeńskiego, podpisano 18 kwietnia 1961 r. Konwencję o stosunkach dyplomatycznych. W takim zaś jej zakresie, który pokrywa się z zakresem Regulaminu wiedeńskiego — prócz owych paru postanowień przez zwyczaj odrzuconych — powtóizono niemal dosłownie postanowienia Regulaminu z 1815 roku88.
Tak to Regulamin wiedeński okazał się najtrwalszym owocem kongresu. Prawu dyplomatycznemu dał normy obowiązujące do dzisiaj. Że zaś zakończył kilkuwie-
93 P°r- Nicolson DP, 33 (ogólnie) i 203 (co do służby brytyjskiej).
"4 Piszący wkrótce po kongresie Kliiber DGM, 284 n., i Garden TCD, II, 9, nie kierują się ściśle regulaminem wiedeńskim, uważając go widocznie za normę partykularną. Słotwiński w r. 1822 (125 n.) w ogóle go nie zna. Najprzenikliwszym okazał się (G. F.) Martens PDG, określając w r. 1821 postanowienia wiedeósko-akwizgrańskie jako „regułę, za którą prawdopodobnie będzie ona przyjęta przez wiele innych mocarstw i państw” (wyd. 1858: II, 50).
85 Zob. wykaz Bittnera, 103 i 120-121.
*6 Tak np. Deak, 183; Genet, I, 266; Satow, 163 n.; Hubert PNT, 226.
8 Po krótkotrwałej próbie uniezależnienia się od zasad regulaminu wiedeńskiego wróciło do nich i państwo radzieckie. Dzisiejsza nauka i praktyka radziecka uważa je za powszechnie obowiązujące (zob. np. Istorija diplomaiii, I, 501; Bliszczenko i Durdienicwski, 151).
88 Zob. art. 14, 16, 18, częściowo i 13 Konwencji o stosunkach dyplomatycznych (Dz. U. 1965, nr 37, poz. 232).
51. Charles*Mauricc książę de Tallcyrand-Perigord, minister spraw zagranicznych króla^Francji
Ludwika XVIII
ARY SCHEFFER
/