142
nujących immunitet markiza Montiego, który dyplomatycznie i wojskowo popierał Leszczyńskiego przeciw Augustowi III, znalazł się w związku z tym i taki, że Monti był akredytowany przy Auguście II, a po jego śmierci nowych listów uwierzytelniających nie otrzymał14*.
Wreszcie tok misji może zakłócić historia. Wybuch wojny automatycznie kładzie kres misji posła nieprzyjacielskiego. Powinien on wyjechać bezzwłocznie, czasem zostaje wezwany, aby uczynił to nawet do paru godzin145.
Kończy też misję utrata niepodległości. W lutym 1795 r. Stanisław August zawiadamia listownie posłów polskich, że Rzeczpospolita przestała istnieć, że zatem misja ich dobiegła końca146. Abdykował król, naczelnik insurekcji przebywał w niewoli, pogodzili się z losem polscy dyplomaci, pogodziły przyjmujące ich rządy — z wyjątkiem niedawnego wroga, Turcji.
Piśmiennictwo dyplomatyczne omawianego okresu nie omawia na ogół oddzielnie zerwania stosunków dyplomatycznych; uważa je może za korelat wybuchu wojny. W praktyce jednak zerwanie nie wiodące do wojny zdarzało się nieraz. Np. stosunki polsko-francuskie były zrywane czterokrotnie147: w r. 1573 wobec ucieczki Henryka Walezego;w r. 1683 wobec zażądanego przez Polskę odwołania niefortunnego intryganta, markiza de Vitry; w r. 1764, gdy ambasador de Paulmy zakwestionował ważność wyboru Stanisława Augusta na króla, wreszcie w r. 1792 po detronizacji Ludwika XVI — marszałek Mniszech zażądał wtedy od posła francuskiego Dćcorches, aby bezzwłocznie wyjechał, a posła polskiego w Paryżu Oraczewskiego też demonstracyjnie odwołano. Z innych przykładów najbardziej sensacyjne było zerwanie stosunków polsko-pruskich w r. 1670, wywołane sprawą Kalksteina148.
Oprawa ceremonialna końca misji odpowiada na ogół jej początkowi149. Konkretne okoliczności mogą ją zakłócić. Vitry’emu oświadcza kanclerz Wielopolski, że zezwala mu się swobodnie wyjechać tylko ze względu na jego monarchę150. „Wroga imperatorowej” Debolego w ogóle nie żegnano151. Zwykle.jednak władca przyjmujący udziela posłowi uroczystej audiencji pożegnalnej. Poseł składa list odr yfóławęgy, (Tełtres de rappel), otrzymując w zamian list rekredencyjny (lettres de ricrćance). Następują przemówienia, uczta z toastami, na niektórych dworach teraz
144 (Ch.) Martens CC, I, 219 n. Zob. też niżej, s. 162.
145 Wyjazdu do 2 godzin domaga się np. od ambasadora francuskiego Wilhelm m, statuder Niderlandów (1688) — Picavet, 113 n.
144 (R.) Przeżdziecki DDR, 974, cytuje taki list z 9 II 1795 r. do chargi d'affaires w Wiedniu, Łempickicgo.
147 (R.) Przeżdziecki DPCP, l 108 n., 210 n., 283 n., 289 n.
144 (R.) Przeżdziecki DDPP, 23 i 27; zob. niżej, s. 199-200.
Już du Rosier, XXII, uważa to za obowiązek dworu przyjmującego. Zob. też Ganshof, n.; co do Polski: (R.) Przeżdziecki DPCP, I, 216 n.; Ceremoniał Mniszchów (mniej-
szy\ k. 54.
130 (R.) Przeżdziecki DPCP, I, 216 n.
1,1 Łojek MDP, 151.
dopiero obdarowanie posła upominkami. W Moskwie poseł wkłada bogaty strój otrzymany od cara15i. W Stambule musi i teraz poddać się tradycyjnym upokorzeniom153.
Tak to koniec misji splata się z jej początkiem w jedną ramową kompozycję.
152 Herberstein, 144 n.
155 Zob. relacje Otwinowskiego (1557) i Wysockiego (1667) — Dyplomaci. Relacje staropolskie, 74 n. i 334 n.