i 160 ZAKOŃCZENIE
systemom wierzeń religijnych coraz trudniej jest kontrolować swoje własne granice symboliczne, ponieważ jednostki dążą do tworzenia rcligii na miarą własnych potrzeb i oczekiwań, pokonując bariery i bez większych skrupułów przekraczając granice innych systemów wierzeń (Pace, 1997), fundamentaliści sprzeciwiają się wszystkim tym słabym i niepewnym formom, pełnym subiektywizmu i nieskrępowanego poszukiwania duchowego. Czynią to w imię tożsamości silnej, zakorzenionej w prawdzie, którą uważają za niepodważalną i nie uznającą kompromisu z nowoczesnym światem. Różny jest sposób, w jaki fundamentaliści odpowiadają: jedne grupy wycofują się ze świata, aby lepiej prowadzić z nim wojnę, inne natomiast próbują bardziej pokojowo odbudować całe życie społeczne od dołu, tworząc wspólnoty ludzi czystych i bezkonfliktowych w wierze. Są też grupy, które uważają, że jedynym sposobem powstrzymania sekularyzacji lub prywatyzacji wiary jest dojście do władzy, aby stworzyć na nowo konstytucje nowoczesnych państw w imię odwiecznej konstytucji objawionej przez Boga, albo też znacznie skromniej, stworzyć grupy nacisku politycznego, zdolne wpłynąć na podejmowane decyzje i przepływ środków z apartamentów władzy do odpowiednich instytucji społecznych, noszących znamię danego wyznania.
W tym sensie - naciągając mocno pojęcia - moglibyśmy powiedzieć, że kiedy pewne współczesne ruchy ct-nonacjonalistycznc przyjmują język, sposób komunikowania i rytuały kolektywne, wyraźnie nawiązujące do symboli religijnych, w tym samym momencie podpadają pod kategorię fundamentalizmu.
W rozgrywającym się na naszych oczach meczu rewanżowym między światem nowoczesnym który, jak się wydaje, wygrał pierwszy bój o Boga i religię - powrót sacrum i religii dokonuje się nowymi i niekonwencjonalnymi drogami, przeplatając się z powstawaniem ruchów radykalnych i fundamcntalistycznych. Czy po tym dwumeczu nastąpi jeszcze „dogrywka”? - zapytajmy, nawiązując raz jeszcze do obrazu użytego przez Kcpela (Kcpel, 1997).
Innymi słowy, co dobrego wniosły te ruchy w nasze utrudzone i syte społeczeństwa? Otóż pokazały one, że ścisły związek między nowoczesnością a sekularyzacją nic jest aż tak trwały, jak mógł się wydawać oczom pokoleń, które występowały w życiu społecznym w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Rozczarowane zobaczyły na własne oczy film zaprojektowany i zmontowany przez inne, odległe w czasie pokolenia, a mianowicie te, które na przełomie XIX i XX w. sądziły, iż mogą nadać realny kształt wielkim mitom postępu lub wyzwolenia człowieka z ucisku. Ten film mówił o rozbracie - który w pewnym momencie okazał się nie do uniknięcia - między racjami polityki a racjami wiary religijnej.
Nic będzie zatem truizmem przypomnieć, że jeszcze przed zburzeniem muru berlińskiego wielkie ideologie, które łączyły w sobie utopię i rzeczywiste rządzenie społeczeństwem, od dawna zaczęły chylić się ku upadkowi. Syjonizm w Izraelu, marksizm w święcie arabsko-muzułmańskim, ideologie liberalne, coraz bardziej wypierane przez liberalizm hołdujący najwyższym cnotom rynku, panarabizm oraz różne wersje na-
Wspólczcsny fundamentalizm... II