Co wiadomość czyni wiadomym i jakie są obecnie tendencje w jej redagowaniu? _ 61
(Kb): W polskiej misji w Brukseli cytują nam polską normę - cielę ma mieć do sześciu miesięcy, „zęby siekacze bez rozstępu i bez śladów starcia”. Znak, że nie żuło trawy. Do 150 kg cielę jest lekkie (lepsze), powyżej - ciężkie (mniej cenione). Cielęcina musi mieć określoną w normie barwę i typowy smak.
(Kc): - Krowa się cieli od stycznia do marca. Do końca października cielę ssie mleko matki na pastwisku. Powinno być odsądzone, gdy waży ok. 250 kg -mówi dyr. Kowalski. - Polski hodowca jest jednak biedny, żyje na kreskę w sklepie i sprzedaje cielę trzymiesięczne (...). Takie zwierzę za 800 zł bierze od niego Włoch i wywozi. U siebie podkarmia i zgarnia unijną dotację do krów mamek. W efekcie nic go polskie cielę nie kosztuje. (...)
(Kd): Gdy Ministerstwo Rolnictwa zapytało polskich hodowców, co myślą o definicji cielęciny, początkowo nie zgłosili uwag do naszej normy. Ale gdy się dowiedzieli, że Bruksela skłania się ku temu, by podnieść limit i ujednolicić go w krajach Unii do ośmiu miesięcy, to przyklasnęli gorąco. - Starsze zwierzę, cięższe, więcej się zarobi - mówi Kowalski.
(Ke): Tylko czy taką cielęcinę przełkną jeszcze konsumenci?
Robert Sołtyk, Bruksela (GW 3 III 2005)
Już oba składniki tytułu wskazują na powiązania analizowanej wypowiedzi z publicystyką. Nadtytuł jest aluzją do naszego hymnu, jasną dopiero na tle akapitu (Kc). W tytule pojawia się pytanie z gatunku egzaminacyjnych (pytanie o sposób rozumienia czegoś). Ujawnia się tu więc zarówno formalna (syntaktyczna), jak i semantyczna gra z czytelnikiem.
Lid także nie należy do typowych dla wiadomości kanonicznej. Jest to lid mieszany, powiązany strukturalnie (formalnie) i znaczeniowo z tytułem.
Korpus ma kompozycję, która w żaden sposób nie przypomina odwróconej piramidy. Zaczyna się od wątków wspomnieniowych, ułożonych tak, że relacja obiektywna (dystansowa) jest przeplatana z subiektywną (por. Ka). Dopiero w kolejnym akapicie (Kb) dowiaduje się czytelnik, jak w świetle polskiego prawa brzmi odpowiedź na tytułowe pytanie. Autor zastosował tu ciekawy chwyt redakcyjny, łącząc cytowanie dokumentu prawnego z jego parafrazowaniem. W kolejnych partiach wypowiedzi poruszaną problematykę przedstawia się albo z punktu widzenia przedstawiciela środowiska hodowców, albo w formie relacji reporterskiej. Zawiera ona zarówno pierwiastki sprawozdawcze (por. akapit Kd), jak i interpretacyjne (zob. Ke).
W analizowanej wypowiedzi obowiązuje zasada zmiany perspektywy oglądu przedstawianego zjawiska. Tekst nie tylko o nim powiadamia, ale też ocenia, objaśnia i sugeruje określoną interpretację. Jest bez wątpliwości bardzo bliski ujęciu publicystycznemu.
Ku publicystyce zbliża tę wypowiedź także jej wielostylowość. Oprócz składników polszczyzny ogólnej i form potocznych z rejestru neutralnego (np.: