Obraz42

Obraz42



\ve uznaje to, co jest pożyteczne. Tak więc poznanie pozostaje tu, a podobnie i w szkole Deweya, obarczone brzemieniem użyteczności. Stając się instrumentem orzekającym o owocności myślenia ze względu na jego utylitarne skutki, jednocześnie usuwu ono w cień poznanie naukowe, a z nim prawdę nie obarczoną cechą korzyści. Konsekwencją takiej postawy filozoficznej stał się postulat, aby szkoła była „przystosowana do życia społecznego”, wiadomo bowiem, iż żadna akcja reformatorska nie daje doraźnych korzyści, nieraz przysparza natomiast kłopotów.

Dewey, podobnie jak Komeński czy Pestalozzi, wiązał swoje poglądy pedagogiczne z bezpośrednią praktyką szkolną. W swojej Laboratory School w Chicago, działającej w latach 1896-1903, usiłował zrealizować model szkoły odpowiadającej potrzebom dynamicznie rozwijającego się społeczeństwa amerykańskiego. Siedmioletni eksperyment, mimo pewnych przejściowych trudności, wykazał że istnieją możliwości powiązania szkoły z życiem środowiska oraz takiego doboru treści historii, przyrodoznawstwa i sztuki, aby nabrały one „wartości pozytywnej i realnego znaczenia w życiu samego dziecka” i w ten sposób sprzyjały jego rozwojowi.

Wzorem dla szkoły eksperymentalnej Deweya stał się idealny dom wiejski, zachowujący wiele znamion gospodarki samowystarczalnej, a tym samym nastręczający dzieciom wiele okazji do uczenia saę przez działanie praktyczne (Uanung by doing) i gromadzenia doświadczeń poprzez •dział w różnorodnych pracach. Laboratory School. tworząc na wzór takiego domu małe społeczeństwo, koncentrowała działalność dziewcząt i chłopców na obróbce drewna i metalu, na zajęciach związanych z włókiennictwem, na gotowaniu i innych pracach z zakresu gospodarstwa.domowego. Krytycy Deweya. których nie brak było w samych Stanach Zjednoczonych, głównie spod znaku esencja!izmu. zarzucali mu. Ze uprzywilejowując czynności praktyczne, jednocześnie odrywał na-mamie od podstaw nauk o przyrodzie i społeczeństwie, co uniemożliwiało dzieciom opanowywane systemu wiedzy. Ten brak amerykańskiego progresywizmu odziedziczyło po rum europejskie -nowe wychowanie”, z którego licznych kierunków najtrwalszą pozycję osiągnęło najpierw nauczanie łączne (GeantnKmcM a po nim system Celestyna Frcincia.

Szczególnie trwałe miejsce w dorobku dydaktyki światowej zawdzięcza Dewey swoim poglądom na myślenie i jego rolę w procesie uczenia się. Główne odbicie znalazły one w znanym Jak myślimy, które ukazało się w 1910 roku. Wyraził tam pogląd, że w systemie Herbarta myślenie jest tylko incydentem w procesie zdobywania wiadomości, podczas gdy właśnie zdobywanie wiadomości jest incydentem w procesie myślenia (1957, s. 155). Dziecko poznaje nowe sprawy nie dla wiedzy samej, jak zakładali poprzednicy, lecz dla działania, interesuje się mianowicie tym, co może bezpośrednio zrobić. W ten sposób Dewey uczynił znaczny krok naprzód w stosunku do swoich poprzedników: połączył poznanie z działaniem. Przy tym, jako zwolennik przyrodniczego empiryzmu, dostrzegał miejsce poznania i działania w rozwiązywaniu problemów w codziennych doświadczeniu dzieci. Proces takiego rozwiązania, wzorowany na metodzie eksperymentalnej, miał prowadzić do odkrycia przez dzieci nowych prawd poprzez pięć kolejnych stopni, a mianowicie:

1)    odczucie trudności.

2)    wykrycie jej i określenie,

3)    nasuwanie się możliwego rozwiązania.

4)    wyprowadzenie przez rozumowanie wniosków z przypuszczalnego rozwiązania,

5)    dalsze obserwacje i eksperymenty prowadzące do przyjęcia lub odrzucenia przypuszczenia, czyli do wniosku zawierającego przeświadczenie pozytywne lub negatywne (Dewey 1957, s. 557).

Te etapy myślenia, ewentualnie z pewnymi modyfikacjami, zaczęto traktować jako stopnie formalne i według nich budować lekcje szkolne. Jedni usiłowali stosować je w sposób mechaniczny do wszystkich lekcji, nie zauważając tego, że w ten sposób formalizują całe nauczanie, podobnie jak to czynili herbartyści, inni znów zalecali stosowanie projektów, nawiązujących do de-weyowskiego schematu, lecz traktujących go z większą swobodą.

Sergiusz Hessen (1887-1950)

W swej oryginalnej koncepcji kształcenia ogólnego Hessen oparł się na założeniu, że wszelkie prawdziwe poznanie jest zarazem poznaniem naukowym. Chodziło mu jednak nie tylko o poznanie, lecz o „wychowanie człowieka w całości, a nie tylko jego zdolności umysłowych”. Według niego, „droga poznania i prawdy wymaga uporczywego naprężenia woli. porywu fantazji, entuzjazmu, opiera się nawet na pewnych nawykach cielesnych - słowem, cały człowiek w swej pełni, a nie sam jego rozum powinien być materiałem wychowania naukowego”.

Hessen przezwyciężył koncepcję kształcenia formalnego i kształcenia realnego. Ich głębszych korzeni poszukiwał w przezwyciężeniu antynomii racjonalizmu i empiryzmu. Według empiryzmu całe nasze poznanie pochodzi z doświadczenia, poza którego granice umysł nie może przeniknąć. Sugeruje on więc, że dane doświadczenia zmysłowego powinny stanowić treść poznania i utrwalania w umyśle uczniów. racjonalizm natomiast opiera się na przekonaniu, że „w iedza pochodzi z założonych w duszy ludzkiej idei wrodzonych”. Hessen twierdzi, iż antynomię tę rozwiązał Kant. który przyjął, że istnieje tyko jedno poznanie - poznanie doświadczalne, lecz składa się ono z dwu elementów. formalno- logicznego, który jest podstawą wiary godności poznania, i zmysłowego, czyli właściwego materiału poznania. Zaleta formalizmu polega na ty m. że dostarcza narzędzi umożliwiających zdobycie poznania, co jednak nie gwarantuje rozwinięcia zdolności umysłowych, realizm natomiast ukazuje znaczenie metody naukowej, służącej poznaniu i rozwinięciu zdolności. I właśnie pojęcie metody jako właściwego „przedmiotu poznania” usuwa, według Hcssena. prze-ciwstawność formalnego i realnego kształcenia1.

Tak więc zadaniem nauczania uczyni! Hessen. jak nikt inny. opanowanie metody. Metodę traktuje zarówno jako coś osobistego, gdyż jest formą stosunku ucznia do świata i do jego poznawania, a zarazem jako coś obiektywnego, gdyż

43

1

Szenq o    fitooficaych    pcdtfcfUKyo S Hani puc Sfamm Sacfcij* »

pracy pt.    netnni .Sną-iąa Wram. UO    Wy& Ułn» ŁAitbcyo.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz42 ve uznaje to, co jest pożyteczne. Tak więc poznanie pozostaje tu, a podobnie i w szkole Dew
dewey2 uznaje to, co jest pożyteczne. Tak więc poznanie pozostaje tu, a podobnie i w szkole Deweya,
Ujęcie szerokie: Nacisk tak samo jest kładziony na to co jest zdrowe. Zajmuje się opisywaniem i wyja
S5001339 40 je częściej robić to, co było dobre, tak aby tej pozytywnej uwagi było coraz więcej. Jes
Obraz 1 (28) ty-on-my. lecz również „gniazdo na pamięć”. Zobaczone, przeżyte. pamiętane - wszystko t
Obraz1 (30) młodsze pytania ludzkości. A zagłada... Ach, cóż za głada. Zagłada to jest to, co jest.
MGT98 w scenariuszu, by wszystko, co jest ważne i tylko to, co jest ważne, rozgrywało się w możliwi
img061 (15) 6 Zasoby Zasoby można zdefiniować jako wszystko, to co jest potrzebne do wykonania planu
IMG81 (5) 134 Poniższy szkic, który podnosi przecież tylko to, co jest ważne dla nas, nie może stwo
page0025 17Reformowany kościół mując, przedewszystkiem uderzał na to, co jest zewnętrz nem, na obrzę

więcej podobnych podstron