Obraz (128)

Obraz (128)



254 RUSKIE I POLSKIE


nej religii, bo Mariusz Wilk jest poganinem” [Jam poganin. Mariusz Wilk rozmawia z Markiem Włodarskim o polskiej rusofobii, wilkołakach oraz poszukiwaniu siebie. Cytowana część wywiadu została zapisana w trzeciej osobie, „Lampa” 2006, nr 6).

77 M. Wilk, Wilczy notes, s. 15.

70 Tamże, s. 14.

79 M. Wilk, Listy z Północy...

uo M. Wilk, Wilczy notes, s. 55.

81    G. Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus-Minus” z 14-15 XI 1998. Sam Wilk cytuje to zdanie w Woloce, s. 179.

82    Wilk tłumaczy, że nie jest to jednak wieś. „Przynajmniej w tym znaczeniu, w jakim była ona wsią dawniej. Zresztą, na mapach Kondy Biereżnej albo w ogóle nie ma, albo jest oznaczona jako «nieżyłaja», to znaczy wymarła. Innymi słowy, to raczej jakieś wieświdmo... Złudawieś... Wieśdzia-dło”. Wilk osiadł tutaj także i dlatego, że uważa „zagładę wsi za najważniejsze wydarzenie XX wieku w Rosji” i stąd właśnie chce „zajrzeć w twarze tym, którzy przetrwali na miejscu zagłady” [Dom nad Oniego, Warszawa 2006, s. 21). Jest to właściwie podstawowy motyw jego czteroletniego „życiopisania” w Kondzie Biereżnej.

03 M. Wilk, Dom nad Oniego, s. 22.

84    Pejzaż ze śmiercią w tle. Z Mariuszem Wilkiem rozmawiał Tomasz Fiałkowski, „Tygodnik Powszechny” 1998, nr 38.

85    M. Wilk, Listy z Północy...

86    M. Wilk, Wołoka, s. 41.

87    A.St. Kowalczyk, O Wilku mowa, „Res Publica Nowa”, marzec 1999.

88    Por. M. Wilk, Wilczy notes, s.12-15.

89    M. Wilk, Wołoka, s. 23-24, 30,

90    K. Koehler, Dydaktyczne nominacje, „Dziennik” z 5 IV 2006. Dom nad Oniego stał się powodem do konfrontacyjnego rozrachunku z Wilkiem; przeprowadził go Adam Pomorski, od dawna żywiący wątpliwości co do rangi ideowej i pisarskiej autora Wilczego notesu. Wytknął „barbaryzmy rosyjskie”, „stereotypy rusofilskie” oraz „pozę twardziela”. „Z własnych antypolskich i antyzachodnich uraz czyni Wilk recepty dla Rosji, powtarzając antydemokratyczne banały ideologii rosyjskiej”. Najwięcej wiedzy ma czerpać

z „publicystyki rosyjskich nacjonalistów” i może wreszcie źle skończyć, bo w „antyszambrach tajnej policji” (Wilcze doły, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus-Minus” z 2-3 IX 2006). Pomorskiemu replikował Andrzej de Lazari: „Wilk uparcie i konsekwentnie próbuje uświadomić polskim czytelnikom, że Rosjanie różnią się od nich nie mniej niż Chińczycy... [...] Pomorski Polak się czepia, gdyż jest przekonany, jak większość pysznych polskich polityków, że posiadł Prawdę historyczną i moralną. Wilk w to wątpi, ukazuje wielość «prawd» i wyjaśnia, skąd biorą się «prawdy rosyjskie^’ [Dokopać Wilkorusowi, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus-Minus” z 16-17 IX 2006). Wypada przyznać rację Przemysławowi Czaplińskiemu, który w znakomitym omówieniu Wołoki wymienił stereotypy kolonialne we współczesnym polskim pisaniu o Rosji („jakby nim nadal rządził Sienkiewicz”) i zakończył; „Odmowa współtworzenia wszelkiego stereotypu wydaje mi się jedną z największych zalet pisania Wilka. Nie twierdzę, że ma on rację we wszystkim, co pisze o Rosji. Po przeczytaniu jego książek można się z nim nie zgadzać, nie można natomiast bezkarnie podtrzymywać dotychczasowych klisz” [Daleko od imperium, „Gazeta Wyborcza” z 8 IX 2006).

Co nie oznacza, że u niego takiego obrazu nie ma. Przykład pierwszy z brzegu: „Pokoszone chaty, sczerniałe od wilgoci, pijane ryła w uszankach pod magazynem z wódką, oraz błoto, gdzie okiem sięgnąć” [Dom nad Oniego, s. 124).

M. Wilk, Wołoka, s. 181. Nie chcę teraz rozpatrywać rozważań autora o tym, że „damy” nie powinny się brać do spraw wojny, bo nic z tego nie rozumieją. Trzeba by było użyć tu kategorii genderowych.

M. Wilk, Wołoka, s. 177-178.

Tamże, s. 178.

Tamże, s. 179.

Wspaniale się to konkretyzuje na okładce do wydania III (2005) autorstwa Macieja Sieńczyka, nawiązującego do schematów propagandy z czasów wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku: kozak ma na głowie papachę z czerwoną gwiazdą, hasa z obnażoną szablą na koniu, obok, może zdeptana przez konia, leży prawdopodobnie zgwałcona dziewica w białej sukni, w dali widać płonący dom.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz (109) 216 RUSKIE I POLSKIE tetycznie „wysunięciem się na czoło spośród wszystkich kręgów cywil
Obraz (113) 224 RUSKIE I POLSKIE ropejczycy”30. Orientalizmu nie odstępuje poczucie absolutnej wyższ
Obraz (114) 226 RUSKIE I POLSKIE ujmuje różnicę w kontekście porównania katolicyzmu i protestantyzmu
Obraz (118) 234 RUSKIE I POLSKIE Podobnie jak osobliwą aberrację Kapuściński traktuje przekonanie, ż
Obraz (119) 236 RUSKIE I POLSKIE nią cudzoziemską relację o euroazjatyckim mocarstwie, dokładniej —
Obraz (129) 256 RUSKIE I POLSKIE 97 D. Masłowska, Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną, Warsz
obraz8 4 128 E. E. Evans-Prltchard - Religia Nuerów złożył na kopcu w imieniu rodziny w ofierze woł
30978 Obraz6 (5) 128 LOSY PASIERBÓW znajemy. Grać mi karobaczku, bo harmonia pójdzie w drzazgi! Kar
Obraz6 (5) 128 LOSY PASIERBÓW znajemy. Grać mi karobaczku, bo harmonia pójdzie w drzazgi! Karobaczk
120 Synteza dzie jów Polski.. nic wie, bo inaczej zrządziła. A w tym, co było, co nie było, na dwoje
Obraz3 (61) Ht&Ut ĄTOR Y A UDIO ikoroMit bO Aktualnie wybrane u#1 ^yy)#f$If I Q ntobesz ustawia
obraz3 128 Komunikacja rytualna: od rozmowy codziennej do ceremonii medialnej retoryczną nakłada to
Obraz1 muzycznej warstwy: „są nawet taneczne religijne pieśni na święto Młodzianków" (Feiebt w
Obraz0 (128) 332 Podstawy fizjoterapii Ryc. 209. Mobilizacje górnych żeber (po lewej) i dolnych (po
obraz1 94 E. E. Evans-Pritcharci - Religia Nuerów wszechświat, to jest wola, pozwól nam żyć w pokoj
obraz1 (57) 94 E. E. Evans-Pritchard - Religia Nuerów wszechświat, to jest wola, pozwól nam żyć w p
Obraz3 (128) Findus satte et langt stykke sn0re fast i traepladen og stoppede det hele ned i en tas

więcej podobnych podstron