jąc mu nieodpowiedzialność, tendencje autokratyczne, nie-przewidywalność w decyzjach. Kuroń w Gwiezdnym czasie ujawnił żenującą niewiedzę co do wykształcenia Wałęsy. Znany psycholog Józef Kozielecki zdyskredytował generalnie polskich polityków, pisząc: „Tymczasem rodzimi politycy nie mają dostatecznego doświadczenia profesjonalnego, kultury politycznej, własnych mitów, odrębnego języka i autorytetu. Czasem przypominają mi przedszkolaków, którzy chcą wdrapać się na uniwersytecką katedrę”1 2 (na marginesie nadmienię, że J. Kozieleckiego często charakteryzuje tonacja mentorska, „kratyczna”).
Można replikować, że są to na ogół sądy subiektywne i bardzo jednostronne. Wielu polityków opozycji (w tym Wałęsa) ostrogi polityczne zdobywało w ciągu trudnego dziesięciolecia, mają oni rozległe doświadczenia społeczne.
Wałęsa przejawia nieprzeciętny talent polityczny, intuicję oraz zdolność przewidywania. Nie jest więc dyletantem ani niedojrzałym kandydatem na polityka. Jest roztropnym, doświadczonym, szanowanym za granicą politykiem i mężem stanu.
Wałęsa nie jest intelektualistą, politologiem, człowiekiem, któiy ma w szczegółach opracowany, nie sprzeczny program polityczno-społeczny. Niemniej w wielu swych wystąpieniach zarysował dość wyraźnie ważne elementy swej ideologii politycznej. Oto istotniejsze składniki tej ideologii. Wielokrotnie Wałęsa akcentował doniosłą rolę pluralizmu w systemie demokratycznym. Mówił o pluralizmie politycznym, ekonomicznym, społecznym. Nie będzie przesadą twierdzenie, że pluralizm jest fundamentem społeczeństwa obywatelskiego. Ludzie nie są do siebie podobni pod względem intelektualnym, światopoglądowym, moralnym. W społeczeństwie istnieją różne grupy społeczne, zawodowe, religijne. Funkcjonują również różne stronnictwa i partie. Haber-mas postęp w dziedzinie społecznej i moralnej łączył z etyką opartą na dyskursie, powiązanym z działaniem komunikacyjnym.
Wałęsa nawoływał wielokrotnie do poszanowania dla odmienności, dla mniejszości. Przeciwny był przewadze i dominacji pewnych jednostek, grup nad innymi. Na przykład, w wywiadzie udzielonym „Polityce”2 Wałęsa powiedział: „Silna lewica jest w Polsce potrzebna, bo z samą prawicą będzie fatalnie [...] Niedobrze stać na jednej nodze; tak samo jak i chrześcijańskich czy narodowych stronnictw, potrzebujemy w Polsce socjalistów, socjaldemokratów, nawet radykałów”.
Wałęsa jest wrogiem wszelkiej dogmatycznej ideologii, fanatycznych orientacji, abstrakcyjnych komunałów. Jest pragmatykiem, realistą. Często mówi, że jest praktykiem, a nie teoretykiem. Dostrzega konkretnego człowieka, jego problemy, identyfikuje się nie z abstrakcyjnymi zasadami, lecz z interesami i potrzebami przeciętnego obywatela. Wałęsa patrzy na rzeczywistość w sposób trzeźwy, nie przez pryzmat założeń ideowych, politycznych, lecz oczyma szarego obywatela, który musi oszczędzać i liczyć się z pieniędzmi. Jest więc i będzie zapewne trybunem nie elit politycznych i warstw wyższych, lecz grup upośledzonych społecznie i ekonomicznie, warstw niższych, szczególnie klas robotniczej i chłopskiej, z których się wywodzi. Popieranie przez Wałęsę reform ekonomicznych, umacnianie klasy średniej będzie mu przysparzało zwolenników i w tych warstwach społecznych.
♦
Książkę tę napisałem w lecie 1991 r. Obecne wydanie przygotowałem w czerwcu 1995 r.
Pytanie, jakie można postawić autorowi, brzmi: Czy po przeszło czteroletnim okresie prezydentury nie pragnąłby zrewidować obrazu osobowości Wałęsy bądź zmodyfikować istotnych sądów o jego strukturze Ja? Odpowiedź jest negatywna.
151
J. Kozielecki. Kadry polityczne, „Polityka” 1992, nr 5.
„Polityka” 271 1990.