obsoletki37

obsoletki37



zbiorkomem. Stanowi to dla mnie przyjemność samą w sobie. Nigdy nie ciekawi mnie, kto za tymi oknami mieszka.

Przyszła do mnie pocztówka: „Kochana J., siostro. G. W związku z wyjazdem do Włoch na beatyfikację mojego wujka męczennika, życzę ci z całego serca - przepraszam, ale tak mnie naszło - radości myślenia, ostrości spojrzenia, triumfu zrozumienia. Asia”.

Jeden człowiek, mój mąż, mnie chroni przed pająkiem, którego się boję: usuwa mi pająka z drogi, a wiedząc, że nad jednym z miejsc parkingowych pod naszym budynkiem zawieszono wielkiego, pluszowego krzyżaka, nigdy tamtędy ze mną nie jeździ, choć jest znacznie krócej. Drugi człowiek stawia swojego poloneza na rogu naszej ulicy i wylotówki, wypakowuje swoje pająki, usadza największego na dachu samochodu a mniejsze pakuje między jego odnóżami i handluje.

Do nikogo żalu nie mam.

Tych, co ich nie widać, nie da się zobaczyć w cudzych oknach. O to też do nikogo żalu nie mam.

Historia mojego zmęczenia

Dziecko odprowadziłam do przedszkola, a drugie mąż zawiózł do opiekunki, bo mam do wykonania swoje miesięczne, dzielnicowe zlecenie, jak zwykle zostawione na ostatni moment. W drodze do przedszkola mijamy niedokończony dom, a może on jest dokończony, tylko już zniszczały, bo nikt się w nim nie zdecydował zamieszkać albo zamieszkał w pokoju na poddaszu i teraz stoi z flintą przy oknie. Na jedynych drzwiach jest tabliczka z napisem „Autre porte s.v.p.” co by potwierdzało tę flintę. W drodze do przedszkola stajemy ze trzy razy w lesie w krzakach ze względu na zagrożenie kupą. Pomiędzy krzakami niosę dziecko na barana i to jest nasz najbliższy kontakt tego dnia. Gdy wracam, już po betonie, dzwoni mój wydawca i mówi, że jedzie na ślub koleżanki do Izraela. Ostatnio dużo mi o tym Izraelu mówi. Widzę, że się dokądś zbiera, ale nie mam czasu o tym myśleć, a już na pewno nie mam warunków, żeby to przeżyć. Najpierw szłam przez las do przedszkola, teraz idę nad rzekę na pocztę.

Ale jestem bardzo zmęczona. Po poczcie idę do znajomej położnej oddziałowej, żeby mi podpisała parę kwitów, a ona mi mówi, że ma nieoficjalną wiedzę, że w jednym z warszawskich szpitali przepełniła się lodówka. Przez ponad rok rodzice zostawiali tam dzieciaki z martwych porodów, nie jakieś mikro-płody, przedmiot odwiecznego sporu, czy to już, czy jeszcze nie, tylko duże, trzykilowe bobasy zdecydowanie z kategorii „to już” a szpital nie pofatygował się poprosić urzędu stanu cywilnego o akty urodzenia i teraz ma problem, bo urząd raczej nie wyda takich aktów na podstawie naprędce sporządzonej

78 | 79


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
problemu. Jest to dla mnie coś wspaniałego. Mogę powiedzieć jeszcze, że dziękuję Bogu, wierzę, że um
CO DAŁ Ml BIPS?Dr Aleksandra Całka ((Tutor BIPS)) BIPS to dla mnie przede wszystkim rozwój na wielu
Widziałem jak pan męczył tamtego studenta I przyznam, że nie była to dla mnie zachęta, Bo chłopak si
jącego się w kryjówce pstrąga to dla mnie sygnał, że tu trzeba się bardziej skupić na towieniu.
Twój 1% to dla mnie szansa na edukację rehabilitację wsparcie specjalistyczne kontakt z
Józef Rogowski pracy we Wrocławiu. Było to dla mnie bardzo ważne, ze względu na możliwość kończenia
89271 P1020801 dałem z nim dwa tygodnie każdych wakacji w pensjonacie rodziców. Było to dla mnie wie
14 ARTYKUŁY wrażenie, że nie była to dla mnie synekura, że istotnie pewne rezultaty, związane
Scan0009 (47) mamy niespotykaną wolność i to dla mnie najważniejsze. Używamy mieszkania Tonią i Maxa
Mól Mis Do dziś stanowią one dla mnie rodzaj wyjątkowo istotnego przesłania, które staram się przeka
44 Mieczysława Adrianek z Ordyricem, a co by to dla mnie za okropna rzecz była, gdyby zawiódł ufność
[Hayate]Mahou Sensei Negima vol13 ch119 pg174 A BYŁO TO DLA MNIE NIESAMOWICIE SATYSFAKCJONUJĄCE
To postępowanie zgodne z przyjętymi normami. Takie zachowanie nie narusza obowiązujących reguł

więcej podobnych podstron