PRZEGLĄD READER’S DIGEST IM LIPIEC 2001 Sekret olejku herbacianego
PRZEGLĄD READER’S DIGEST IM LIPIEC 2001 Sekret olejku herbacianego
Aborygeni się nim leczyli, żołnierze - nosili go w plecakach, dziś olejek doceniają też medycy
Kilka MiEsięcy później mego nastoletniego syna Davida obsypał okropny trądzik. Lekarz zaproponował nowy lek, który jednak mógł wywołać depresję. David nie chciał tych tabletek, natomiast zaczął stosować olejek herbaciany, bo dowiedział się z Internetu, że pomaga on likwidować pryszcze.
I znów efekt był uderzający. Trądzik znikł już po miesiącu. Jednak kiedy David na kilka dni przerywał kurację, krosty znowu się pojawiały.
Całkiem niedawno moja 10-letnia córka El-lie złapała od kogoś wszy. Kosztowne leczenie niewiele pomogło, dopiero nasz sąsiad Australijczyk poradził smarowanie - też olejkiem z drzewa herbacianego.
— Skoro on leczy rany i trądzik, a na dodatek tępi wszy, to może użyjmy go też do smarowania silnika w aucie — zażartowałem wtedy.
Zona posmarowała córce głowę. Kilka minut później Ellie rozczesywała włosy gęstym grzebieniem.
— Niesamowite! Wszystkie zdechły! - krzyknęła z łazienki.
Byłem zdziwiony. Co to za substancja, która zabija zarówno bakterie jak i — w porównaniu z nimi ogromne stworzenia - wszy? Czy istnieje naukowe potwierdzenie tych tak niezwykłych właściwości olejku z drzewa herbacianego?
Wkrótce dowiedziałem się, że ten stary uniwersalny lek — uważany za najsilniejszy środek odkażający występujący w przyrodzie i znany pod łacińską nazwę Melaleuca altemifolia -ma bardzo wszechstronne działanie. Jego entuzjaści twierdzą, że pomaga na tak różnorodne dolegliwości, jak świąd skóry głowy, cuchnący oddech, paradentoza, opryszczka, przykry zapach ciała, zapalenie pochwy, suchość i złuszczanie skóry, bóle mięśni, wrastanie paznokci, nadmierna podiwość stóp, bóle gardła oraz odparzenia skóry po pieluchach u niemowląt.
Olejek z drzewa herbacianego używany jest również w środkach odstraszających owady, pastach do mycia zębów oraz szamponach dla psów. I wierzcie w to lub nie, ale można nim usunąć tłusty osad z klawiatury komputera, a nawet wywabić plamy tuszu z długopisu.
Co najważniejsze, ma on działanie odkażające i przypuszcza się (powinno to być niedługo udowodnione), że zwalcza MRSA - czyli typ gronkow-ca złocistego (Staphylococcus aureus) — niezwykle złośliwe i odporne na antybiotyki drobnoustroje, które grasują w szpitalach i są przyczyną zgonów wielu ludzi na świecie.
Nierozcieńczony olejek można stosować tylko zewnętrznie — na przykład jak moje dzieci - na trądzik i wszawicę. W środkach doustnych, na przykład na zapalenie gardła, jest on mocno rozcieńczony, gdyż jest trujący.
To kapitan Cook roślinę Melaleuca nazwał drzewem herbacianym. W 1770 roku—gdy przybił do brzegów Australii — zauważył, że mieszkający tu aborygeni parzą sobie leczniczą herbatkę z liści ciemnozielonego krzewu. Uzasadniali to opowieścią o magicznej zatoce, do której spadły liście tej rośliny i w której przodkowie zażywali leczniczych kąpieli. Z ludowej medycyny aborygenów olejek z drzewa herbacianego trafił do białej ludności Australii.
Zanim naukowcy pomyśleli, by przebadać go w laboratoriach, był już tak znany, że wchodził do zestawu pierwszej pomocy żołnierzy australijskich w II wojnie światowej jako środek na ukąszenia i zakażenia. Potem tradycyjny, dobry na wszystko olejek wyparły nowoczesne antybiotyki. Jednak kiedy pojawił się problem ich nadużywania oraz uodparniania się na nie bakterii, olejek herbaciany wrócił do łask.
Jest on tańszy od farmaceutyków, można go kupić bez recepty i — poza sporadycznymi przypadkami alergii-nie ma skutków ubocznych. Jednak naukowcy dopiero teraz zaczęli go badać. Zajmuje się tym między innymi 5-osobowy zespół wydziału mikrobiologii uniwersytetu w Perth.
— Jeszcze kilka lat temu w czasopismach medycznych lub naukowych na jego temat nie było nic - mówi doktor
128