P1010916

P1010916



Dopiero po jakimś czasie uniósł głowę, ściana jeszcze jaśniała, jakiś śpiew przeciągły brzmiał monotonnie, słowa dziwne, ciężkie jak kwiaty spadały cicho, splatając się w modlitewny, uroczysty wieniec płomiennych szeptów:

-    „Panie nocy i milczenia”.

-    „Bądź z nami” - odbrzmiewały echa.

-    „Panie trwożnych i uciśnionych”.

Łkały coraz namiętniej głosy; podniósł się, przytknął twarz do poczerniałej nieco ściany: grota była prawie niewidzialna, noc ją zapełniła, tylko w pośrodku posąg Bafbmeta jaśniał niby skamieniała w biegu błyskawica, a czarne mary stały wciąż pod nim, w kręgi świateł z głębin cieniów rwała się wolno uroczysta, przejmująca psalmodia.

-    „Który zbawiasz wyklęte”.

-    „Jedyny” - odpowiadały konające echa.

-    „Który utulasz pobite przemocą”.

-    „Zemsto nieśmiertelna”.

-    „Któryś rówien potęgą”.

-    „Cieniu bolesny”.

-    „Światłości, mściwie zepchnięta w otchłanie”.

-    „Mocy spętana!”

-    „Mocy litosna!”

-    „Mocy święta!”

Zrozumiał naraz tę dziwną litanię, pamiętał ją, to była ta sama melodia, jaką usłyszał wtedy na seansie, to były te same słowa, których nie mógł sobie przypomnieć dotychczas... gdzie on je słyszał i kiedy.

Śpiewy się rozwijały, w stłoczonych i mętnych ciemnościach zaczynało się coś dziać... nie mógł rozróżnić chwiejnych zarysów... mgliste, białawe denie wiodły się korowodem... opływały posąg... snuły się jak drgające światła... a jakiś tień nachylił się nad marami... wyraźnie rozróżniał stąpanie niewidzialnych nóg po ostrym żwirze... szepty jakieś... syczenie płomieni... ruchy niedojrzane!...

Naraz rozlej się przeciągły, żałosny ryk.

-    To Bagh! Bagh! - szepnął, spostrzegając zarys pantery rzucającej się na mary... opadła z nich płachta deniów i naga, wysoka postać podnosiła się wolno... Zadrżał do głębi, dałby w tej chwili całe żyde za możność dojrzenia jej twarzy... widział tylko jak przez gęstą mgłę wysmukłe nagie dało, owiane płaszczem rdzawych w oddali włosów, stojące między kolanami Bafometa!

Głos mocny spiżowym dźwiękiem rozległ się donośnie.

-    „Czego chcesz?”


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rola książki w średniowiecz Wspólnym językiem średniowiecza była łacina, dopiero po jakimś czasie
162 IZ SIEMION dy po jakimś czasie zatelefonował do mnie Olek. - Ty wiesz - powiedział - dowiedziałe
GK (54) Po jakimś czasie można będzie budować maszyny, które mnożą i dzielą. Tego rodzaju ćwiczenia
P1050729 prostopadłym do ruchu wagonu. Po jakimś czasie znów N illH ożyło rym razem jednak z drugieg
kosztów). Po jakimś czasie jednak sytuacja na rynku ulegnie zmianie (np. wejdzie konkurencja). Efekt
usług, a dopiero po pewnym czasie mogą być albo spłacone ze środków budżetowych, albo powiększać trw
Jacek czyta książkę o przygodach Kajtka. Sympatyczny bohater zgubi) się w wielkim lesie i po jakimś
26 STANISŁAW KOŃCZAK (26) powoli wygładza się; gdy po jakimś czasie przyjdzie nowa porcja wody
Po jakimś czasie wyraźnie zaczął mnie adorować kolega z pracy. Początkowo traktowałam to jako zwykłą
larsen1421 52. Traumatologia 1421 52. Traumatologia 1421 niu, jednak nie wiadomo, czy dopiero po tym
JEZUS WYSYŁA INNYCH UCZNIÓW bmp Jezus wysyła innych uczniów Jezus, nazywany «Mistrzem», wyznaczył po
94282101 djvu FIZYOLOGIA l KŁADU NERWOWEGO 301 dzielności, po jakimś czasie samo bierze ziarno i w
30239 scan (6) w Machaczkałe. Po jakimś czasie robią się bardziej rozmowni. Nie pod wpływem alkohol
Emulgatory Pozwalają tworzyć stabilne układy z fazy wodnej i olejowej, która inaczej po jakimś
A jeśli wyślemy jednej osobie 30 zl i po jakimś czasie sami otrzymamy np. 300 zl, czy trudno nam będ
wych miałyby przejść na pracownika naukowego dopiero po ustawowo określonym czasie, jeżeli nie

więcej podobnych podstron