P1010934

P1010934



go i położyli ostrożnie z boku. Następnie, kilkoma pchnięciami, zburzyli pagórek grobu, na którym nikt nie pielęgnował kwiatów, i zaczęli pracować, pośpiesznie, bo jednak straszno. Składa się w ziemi człowieka na wieczność i zaglądać po iluś tam miesiącach, co się z nim dzieje, jest przeciwne naturze. To jakby zasadzić żołądź albo kasztan i rozdrapywać potem grunt, żeby zobaczyć, czy już kiełkuje. Ale może właśnie sens tego, co zamierzali, polegał na tym, że potrzebna jest wola, decyzja, żeby działaniem odwrotnym wystąpić przeciwko odwrotnym niż zwyczajne działaniom. Żwir zgrzytał i zbliżał się moment. Już łopata stuka, zaglądają, świecą, nie, to jeszcze tylko kamień. wreszcie są deski, odgrzebują, odsłaniają, tak żeby można było podnieść wieko. Naprawdę wódka przydała się: daje ona to wewnętrzne gorąco, które pozwala przeciwstawić siebie żywego innym, co wydają się wtedy mniej żywi, a tym bardziej drzewom, kamieniom, świstowi wichru, widmom nocy. To, co znaleźli, potwierdziło wszystkie przypuszczenia. Po pierwsze ciało nie było wcale zepsute. Opowiadali, że zachowało się, jakby złożone zostało wczoraj. Dowód wystarczający: tylko dała świętych albo upiorów mają tę właśtiwość. Po drugie Magdalena nie leżała na wznak, tylko odwrócona, twarzą w dół, co również jest znakiem. Nawet jednak bez tych dowodów przygotowani byli zrobić, co trzeba. Ponieważ posiedli dowody, przyszło to tym łatwiej, bez wątpliwośti.

Przewrócili dało na wznak i najostrzejszą łopatą, uderzając z rozpędu, jeden z nich odciął głowę Magdaleny. Zadosany koł z pnia osiny był przygotowany. Oparli go o jej pierś i wbili, uderzając tępym końcem siekiery, tak że przebił z dołu trumnę i dobrze się zagłębił. Następnie głowę, biorąc za włosy, umieścili w jej nogach, założyli wieko i zasypali już teraz z ulgą i nawet ze śmiechami, jak zwykle po chwilach dużego napięda.

Może Magdalena tak bała się fizycznego rozpadu, tak rozpaczliwie broniła się przed wejśdem w inny, obcy jej czas wiecznośd, że gotowa zapładć każdą cenę, zgodziła się straszyć, kupując przez ten dężki obowiązek prawo do zachowania nienaruszonego ciała? Może. Jej usta, jak przysięgali się, pozostały czerwone. Odcinając głowę, miażdżąc żebra, kładziono kres jej cielesnej pysze, pogańskiemu przywiązaniu do własnych ust, rąk i brzucha. Przybita jak motyl na szpilce, stopami w bucikach, które jej kupił Peikswa, dotykając własnej czaszki, musiała już teraz uznać, że roztopi się, tak jak wszyscy, w soki ziemi.

Niepokoje na plebanii ustały natychmiast i nie słyszano już odtąd o jakichkolwiek popisach Magdaleny. Nie jest nieprawdopodobne zresztą, że skuteczniej niż przez gotowanie na niewidzialnej kuchni, niż przez stuki i gwizdy przedłużyła swoje życie, wchodząc w sen Tomasza, który nigdy o niej nie zapomniał.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
następuje w drodze decyzji. Koncesji udziela się na czas oznaczony, nie krótszy niż 5 lat do 50 lat,
page0076 68 Ztaintąd to królewicz zasłyszał o jego nauce i mieć go przy swoim boku zapragnął. Widać&
Jest to wzór na obliczenie azymutu boku następnego A„ na podstawie azymutu boku poprzedniego Ap i ką
DIGDRUK00142423 iinstrong, aż w końcu Washington sam zatrzymał go przy swoim boku. Washington i Koś
7. 7. ...Odginamy go do pozycji wyjściowej. Następnie dolny narożnik naszej formy odginamy do g
DSC09959 (3) go przez Saifa”, Ouologuem oznajmia następnie, że „sztuka murzyńska znalazła sposób na
ściągania, a co go od tego odwodzi. Następnie pokażemy, w jaki sposób wykładowca może zniechęcać
mz0003 motocykl, zabezpieczyć go odpowiednio do potrzeb, a następnie wygodnie i bezpiecznie, w posta
Atak szybki piłka koszykowa 4 przy grze 1:1, 2:2, czas akcji jest zbyt krótki aby trener kierowa
img02001 15ga, gi, gu, go, g. no-ga, gu-ma, go-re, gi-le, go-dy, wa-ga, ro-gi, u-wa-ga, u-bo-g
img026 (68) Dach go kryje srebrnobiały, ślimak trzyma przed nim straże” 10. „I na łąkę cwałem wpada

więcej podobnych podstron