432 KIERUNKI PORTPOZYTYWIRTYCZNE
swej formy mogą pobudzić wyobraźnię, uczuciowość i wrażliwość estetyczną czytelnika. Przez to właśnie nie jest nasze studium jednoznaczne z innymi studiami historycznymi; historia literatury nie jest tylko drobną nauką pomocniczą historii.
My badamy historię myśli ludzkiej i cywilizacji narodowej w jej objawach literacki ch, w tych w istocie rzeczy, i zawsze poprzez styl staramy się uchwycić ruch idei i życia.
Arcydzieła są więc zaprawdę osią naszego studium lub jeśli kto woli, oznaczają nam one tyleż środków badań. Ale nie bierzmy tego słowa „arcydzieło” w rozumieniu aktualnym lub podmiotowym. Trzeba badać nie tylko to, co jest arcydziełem dla nas, dla naszych współczesnych, lecz to wszystko, co było arcydziełem w danej chwili, te wszystkie dzieła, w których społeczność francuska uznała swój ideał piękności, dobroci czy energii. Dlaczegóż niektóre z nich straciły zdolność oddziaływania? Czyż to są gwiazdy zgasłe? Lub czy oczy nasze nie są już wrażliwe na pewne promienie? Zadaniem naszym jest zrozumieć nawet te dzieła martwe; i dlatego należy je brać inaczej niż dokumenty archiwalne: trzeba, byśmy przez wysiłek sympatii stali się zdolni do odczucia zalet ich formy.
Ta właściwość uczuciowa i estetyczna dzieł, które są specjalnym przedmiotem naszego badania, jest przyczyną, że nie możemy ich badać bez poruszania naszego serca, naszej wyobraźni i naszego smaku. Jest dla nas niemożliwością wykluczyć reakcję osobistą, a równocześnie zachować ją jest niebezpieczeństwem. Oto pierwsza trudność metody.
Historyk wobec dokumentu stara się wyodrębnić w nim osobiste składniki, aby je usunąć. Do tych składników osobistych jest właśnie przywiązana siła emocjonalna i estetyczna dzieła — my więc musimy je zachować. Historyk, aby zużytkować świadectwo Saint--Simona, stara się je sprawdzić, czyli wyłączyć z niego Saint--Simona; a my — wyłączyć właśnie to, co nie jest Saint-Simonem. Podczas gdy historia szuka faktów ogólnych, a nie zajmuje się zgoła indywiduami, chyba o tyle, o ile one reprezentują grupy albo wywołują zmiany w prądach, my zatrzymujemy się najpierw przy indywiduach, ponieważ czucie, namiętność, smak, piękność są sprawami indywidualnymi. Racine zajmuje nas nie wyłącznie dlatego, że w nim tkwi cały Quinault, mieści się Pradon i z niego się poczyna Campistron, ale przede wszystkim dlatego, że jest Racine’em,