Jeżeli jednak nadal nic są przestrzegane nawet zatwierdzone przez społeczność międzynarodową prawa dziecka, to głównej przyczyny upatruje się w fakcie jego pozytywistycznego źródła uzasadnień’. Przysługujące dzieciom z tego tytułu prawa są normami, których istnienie zależy od ustanowienia określonej władzy i od społeczeństwa. ale nic od dzieci jako istot ludzkich. Państwo w interesie zbiorowości, jej dobra wspólnego, może ograniczać wolność jednostek, w tym przypadku wolność dzieci.
Praktyka urzeczywistniania tak stanowionych praw dziecka dowodzi, że mc daje się wyegzekwować — nawet w krajach, które jako pierwsze podpisały Deklarację Praw Dziecka czy Międzynarodową Konwencję Praw Dziecka — respektowania rzekomo niezbywalnych praw egzystencjalnych, społecznych, ekonomicznych, kulturalnych czy politycznych dzieci. Potwierdza to zarazem tezę, iż kto mc ma władzy, tego prawa mogą być ograniczone. Dzieci zaś nic dysponują władzą ani bezpośrednim do niej dostępem. Pakty praw dziecka są jedynie zobowiązaniem do praworządności. Nigdzie jednak na święcie prawa dziecka nic są nawet w świetle tak pojmowanego legalizmu respektowane, w wielu zaś są po prostu drastycznie łamane10.
Uważa się przy tym błędnic, że ustanowione przez dorosłych prawa dziecka są „sprawiedliwe", ponieważ prawo czyni je takimi. Antypedagodzy uświadomili zatem wyraźną sprzeczność między funkcjami założonymi pozytywnego prawa a jego funkcjami realizowanymi. Z jednej bowiem strony stanowi ono. iż określone w państwie prawa przysługują wszystkim jego obywatelom bez względu na wiek. rasę, pochodzenie itp., z drugiej zaś strony zakłada a priori. że możliwość dokonywania czynności prawnych dziecka stanie się możliwa, gdy dopełni się jego rozwojowy wymiar, przydzielony mu odgórnie przez prawo czas dojrzewania do dorosłości, a więc i do bycia pełnoprawnym obywatelem i człowiekiem.
♦ Prawo pozytywne to prawo wynikające z określonej ideologii, z nadania państwa lub społeczności międzynarodowej, klórc ujmowane jest w kategoriach postulatów. Nic jest to prawo, które rządzi człowiekiem, ani którym rządzi się człowiek, lecz które mu przysługuje, którego należy przestrzegać, szanować, bronić. Prawo tego typu jest wynikiem umowy społecznej, historycznego rozwoju sił i stosunków społecznych oraz stanowienia władzy.
10 Tak pisze o tym A. Lewin: „Mimo wielu deklaracji o podmiotowości dzieci są ciągle traktowane przede wszystkim jako przedmiot opieki, jako konsumenci, którym trzeba dostarczyć wszelkiego rodzaju dóbr materialnych i duchowych. I dobra te są na ogół dostarczane, przynajmniej tam, gdzie jest to możliwe ekonomicznie i społecznie. (...) Deklaracja Praw Dziecka ONZ z roku 1959 — przy całym jej niewątpliwym znaczeniu—ma jednak charakter jednostronny, protekcjonistyczny, ujmuje zagadnienie praw dzieci wyłącznic w kategoriach opieki, jaką dorośli powinni zapewnić dzieciom. Okazuje Się — i jest to zjawisko nieco paradoksalne — że rozwój form opieki oznacza najczęściej jeszcze większe uzależnienie dziecka i ograniczenie jego praw" {Czy dzieci irwjąprana? „W Korczakowskim Kręgu" 1989, nr 26.S.49).
97