związanych z agresją i wandalizmem, czy też dąży do przygód zaprawionych „dreszczem emocji”.
Młodzież wykolejona społecznie przeżywa także uczucie niepewności, kompleks niższości i małej własnej wartości. Zachowania destruktywne służą jej joko^po^ sób przezwyciężania tych stanów. Dlatego też nierzadko jednostka, która czuje się niepewnie zachowuje się zuchwale I arogancko.
Wśród wykolejonych jednostek są i takie, którym brak jest zdolności do współodczuwonia z innymi ludźmi, do utożsamiania się z nimi — co stanowi powszechną cechę niezaburzonej osobowości człowieka. Wskutek tego jednostki te odbierają otoczenie jako źródło nieustannego zogroźenio ich poczucia bezpieczeństwa. a poszczególnych ludzi traktują jako istoty obce i wrogie. W tej sytuacji stosują obronę przez atak, a wiec zachowują się flOtesywnic"'wotbez 8HT« nych obiektywnych powodów.\Krzywdzenie innych poczy* tujcfsóble tts -Mikees W fzAfomej walce z zagrażającymi ich tożsamości i bezpieczeństwu istotami. Osobowość tych jednostek często wykazuje rysy psychopatyczne*2.
Zarysowany powyżej stan potrzeb osób wykolejonyc społecznie wiąże się z ich postawami. IPostawęJbędzie-my określać jako względnie trwałe ustosiJnkówanie się jednostki wobec różnych przedmiotów, osób, procesó*.
Wymagające zaspokojenia potrzeby skłaniają człowie ko do takich czy innych zachowań. Natomiast ustosun kowanie się jednostki wobec tego. co może służyć za spokojeniu tych potrzeb jest wyrazem postawy. Ustosu kowanie to może być pozytywne lub negatywne, w za leżności od tego. czy i na ile przedmiot postowy prz czynią się do zaspokojenia potrzeb. Tok np. jeśli chło pok traktuje kradzież jako sposób zaspokojenia jakie potrzeb, to jego ustosunkowanie się (postawa) wofc: osób pomagających mu w kradzieży będzie pozytywn natomiast wobec tych, którzy przeszkadzają mu w kra dzieży - negatywne. Wynika stąd. że u wychowanko może wytworzyć się pozytywna postawa np. wobec zde-
o K. Dąbrowski Społeczno-wychowawczo psychiatrio dzieci Warszawo 1959. s. 276-286; B. Zowadzki Wyklody z psycho logii. Warszawa 1959, s. 72—78.
morolizowanego kolegi, jeśli kolega ten będzie mu ułatwiał rozwiqzanie trapiqcych go problemów. W przeciwnym wypadku, wychowanek będzie raczej przejawiał po-zytywnq postawę wobec np. drużyny piłki nożnej, jeżeli okaże się, że uczestnictwo w tej drużynie jest warunkiem osiqgnięcia sukcesów sportowych, na których mu zależy.
Jak widać, postawa wyjaśnia, dlaczego różni ludzie ustosunkowuję się w różny spos‘5E 3o~~tych samycK przedmiotów, osób. sytuacji i zgodnie z tymi ustosunko-woniami zachowuję się wobec nich pozytywnie lub ne-
gatywniek
Układ postaw tworzy pewnę strukturę, którę określa »ię jako charakter człowieka Bez tej struktury motywy skłaniajęce jednostkę"do działania byłyby tak przeciwstawne, że człowiek nie byłby zdolny do wyboru jakiegoś zachowania.
Na charakter składaję się nie tylko postawy wobec otoczenia, ale także wobec samego siebie. Dopiero hc wiem te dwa zwięzone ze sobą układy postaw daję ('••Inostce możliwość kontrolowania własnych zachowań. W kontroli tej biorę udział następujęce mechanizmy iMubowościowe:
- mechanizm przewidywania zewnętrznych skutków tlwlomogo postępowania. Przewidywanie takie ma miejsca Wtedy, gdy np. chłopiec nie chce brać udziału w •»U'miłowanym przez grupę „skoku” tylko dlatego, że
lwia się ujawnienia i ukarania sprawców;
- mechanizm przewidywania wewnętrznych skutków (illnrgo postępowania. Mamy z nim do czynienia w sy-
||i. ędy np. ten sam nieletni odmawia udziału w zło-wypadzie nie w obawie przed karę. lecz dlate-łe nie chce zrobić przykrości swoim rodzicom, ponie-Innlzl to w nim nieprzyjemne uczucia i niechęć do |n tlrbie. a więc silny sprzeciw sumienia, llnnlo opisanych wyżej mechanizmów kontroli za-inld u młodzieży wykolejonej społecznie jest za-'. /oburzenia te polegaję m.in. na nieukształto-
Oulllord Penonolity. N. York 1959, $. 7.; N. Prońko „Ze-WSP - Pedagogiko". Warszawa 1961, s: 179.; S. L. i*-" łWiławy ptychologif ogólnej. Warszawa 1962. s. 881-
23