s3 4

s3 4



REALIZM

108

i zarządzała tą sferą. Nie ma też instytucji zapewniającej porządek i przestrzeganie prawa międzynarodowego. Minimalnym celem każdego państwa jest przetrwanie i bezpieczeństwo, maksymalnym - rozszerzenie stanu posiadania.

Równowaga sił

Państwa nie chcą dopuścić do powstania hegemona, ponieważ obawiają się, że zostaną przez niego zdominowane. Dążą do utrzymania niezależności za pomocą równowagi sit, która występuje wówczas, gdy żadne państwo nie jest na tyle potężne, by móc podporządkować sobie pozostałe. Zasadniczą funkcją równowagi sil nie jest utrzymanie pokoju, lecz samego systemu suwerennych państw. Równowaga sił jest mechanizmem samoistnym, wynikającym z anarchii układu międzynarodowego, a nie wynikiem reakcji polityków na wydarzenia. Każda niezrównoważona potęga wywołuje przeciwdziałanie. Zgodnie z zasadami równowagi sil postępowała na przykład Anglia, która zawsze przeciwstawiała się najsilniejszej potędze na kontynencie europejskim1.

Państwa dążą do równowagi sił albo przez równoważenie zewnętrzne, czyli zawieranie sojuszy z innymi państwami, albo przez równoważenie wewnętrzne, czyli rozbudowę potencjału militarnego. Sojusze to formalne lub nieformalne relacje współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa między dwoma lub więcej państwami2. Pozwalają elastycznie reagować na zmiany równowagi sił. Głównym motywem zawiązywania sojuszy jest chęć równoważenia potencjalnego przeciwnika.

Warunkiem prawidłowego równoważenia jest możliwość oszacowania potencjału militarnego i określenia stanu równowagi. Decyzje są często podejmowane na podstawie niepełnej informacji, a państwa mogą być zainteresowanie wprowadzaniem innych w błąd. Zmiany technologiczne w sferze wojskowej budzą niepewność co do rzeczywistej siły poszczególnych państw. Umożliwiają wykorzystanie przewagi przez jedno państwo, zanim technologia się rozprzestrzeni, i w konsekwencji pobudzają wyścig zbrojeń3. Jeżeli potęga jest trudna do zmierzenia, różnice zdań co do jej rzeczywistego rozkładu mogą się stać przyczyną wojny. Zwykle słabsze państwa

Podstawowe

pojęcia

wyolbrzymiają swoją potęgę, żeby odstraszać państwa silniejsze, silne natomiast ją pomniejszają, by podkreślić pokojowe intencje i ograniczyć równoważenie przez innych4.

Przeciwieństwem równoważenia jest strategia przyłączania się do silniejszego (badwagoning)5. Strategię tę przyjmują państwa słabsze, które nie mają zdolności do ograniczenia potencjalnego hegemona. Nie są one jednak niezbędne dla bezpieczeństwa sojuszu, dlatego ich pozycja jest słabsza. Państwo, które opowiada się po stronie słabszej, jest bardziej cenione, ponieważ pozostałe potrzebują go do zrównoważenia strony silniejszej. Czynią tak państwa silne, które mogą przechylić szalę zwycięstwa. Świat, w którym państwa przyłączają się do silniejszego w oczekiwaniu udziału w zyskach z podboju, jest bardziej konkurencyjny i niebezpieczny6.

Niektórzy badacze twierdzą, że związek między potęgą a bezpieczeństwem nie jest liniowy. Ich zdaniem wzrost bezpieczeństwa państwa zapewnia zwiększanie jego potęgi do pewnego progu (PB). Dalszy jej wzrost skutkuje zmniejszeniem bezpieczeństwa, ponieważ skłania sojuszników do odchodzenia, a oponentów mobilizuje do równoważenia przeciwko niemu. Jeśli państwo zgromadzi tyle potęgi, że osiągnie próg bezpieczeństwa absolutnego (PBA), inne państwa nie mają innego wyjścia, jak tylko porzucić równoważenie i przyłączyć się do silniejszego7. Związek ten można przedstawić za pomocą krzywej bezpieczeństwa (rys. 4.1).

Teoria siły przeważającej (power preponderance) głosi, że przewaga jednej strony zapewnia większą stabilność systemu międzynarodowego, wojna jest bowiem niepotrzebna państwu silniejszemu, a zbyt ryzykowna dla słabszego. Równy rozkład sil stwarza zaś niebezpieczeństwo uwierzenia w zwycięstwo i podjęcia ryzyka wojny przez jedną ze stron konfliktu.

Dylemat bezpieczeństwa

Dylemat bezpieczeństwa, koncepcja o zasadniczym znaczeniu dla studiów nad bezpieczeństwem, jest formą dylematu więźnia. Wyraża on egzystencjalny warunek niepewności, cechujący relacje międzyludzkie. Państwa,

1

   Patrz szerzej Richard Little, The Balance of Power: Metaphors, Myllis and Models, Cambridge: Cambridge University Press 2007.

2

   Stephen M. Walt, Tlie Origins o/Alliances, Ithaca, London: Cornell University Press 1987, s. 1.

3

   Patrz szerzej Hans J. Morgenthau, Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój, przejrzał i uzupełnił Kenneth W. Thompson, tłum. Renata Włoch, Warszawa: Wydawnictwo Diffin 2010, s. 189-218.

4

   Wojciuk, Dylemat potęgi, s. 42-43.

5

   Anna Wojciuk tłumaczy bandwagoning jako „podłączanie się”. Anna Wojciuk, Bezpieczeństwo

w teoriach stosunków międzynarodowych, w: Roman Kuźniar i in., Bezpieczeństwo międzynarodowe, \ Warszawa: Wydawnictwo Naukowe „Scholar” 2012, s. 425.

6

   Walt, The Origins o/Alliances, s. 27-29.

7

   Davide Fiammenghi, The Security Curve and the Struć turę of International Politics. A NeoreaUist Synthesis, „International Security” 2001, t. 35, nr 4, s. 126-154.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S8 98 v -V . Jak realizować nową relację i? a w-ięc kiedy nie mą zakłóceń wynikających z błędnego
DSC09356 $ $ ze Ml GZEśmK I cóż dalej?PAPKINOtruł, mówisz?CZERNIKZ tą niecnotą Nie ma żartu, mocium
P3111178 108 Rozdział IB nej nie ma różnych prawd ani różnych możliwości ę. f tunku. lecz zawsze tyl
dliwiona czy nie, dla przypisania sprawcy realizacji znamion typu czynu zabronionego nie ma znaczeni
Bez nazwy 17 tylko przed tą ostatnią nie ma ucieczki i tylko autokontrola może być sprawowana w każd
22796 P5170102 106 1 106 1 prezentacji. A bez istnienia reprezentacji nie ma też Potrr utrzymywania
IMAG0112 31 Tęj5WffWWW? JJJMIdd - język - literatura autorek, jak Annie Brissett czy Rosemary Arrojo
IMAG0242 (4) LXXVI1 1 JĘZYK POLSKI 39 ćnierćgodzina, tak jak nie ma też i nie było rzeczowników
Słowo LuduOpinie -Relacje W Polsce nie ma „szalonych krów” - zapewnia wiceminister rolnictwaZapewnie
z załatwianiem spraw należących do jego zakresu działania bo np. .. .nie ma takich dokumentów), to n
188 KILKA REFLEKSJI... ku na nowo. Nie ma też szans, by obejrzeć lub tym bardziej zrozumieć konstruk
efekcie rozwarstwienia, nie tylko nie ma jednego stylu życia Polaków, ale nie ma też stylów życia pr

więcej podobnych podstron