31
Tęj5WffWWW? JJJMIdd - język - literatura
autorek, jak Annie Brissett czy Rosemary Arrojo, nie ma też Douglasa Robinsona czy Erica Cheyfitza. Trzeba więc zaznaczyć, że wybrane szkice mąją w naszym zamyśle nie tyle wypełnić panoramę nąjnowszych badań nad przekładem, ile wskazać kierunki i obszary zainteresowań. Rzetelne przedstawienie refleksji translatologicznej przełomu wieków wymaga osobnej publikacji.
Szczególna rola w tym pejzażu przypada dekonstrukcjonizmowi i proponowanej przezeń zmianie paradygmatu myślowego, która nakazie nieufność wobec mitu naukowego obiektywizmu, pozwaląjącego na jednoznaczne kwalifikowanie i wartościowanie zjawisk; w odniesieniu do przeldadu każe ona radykalnie podważać zasadność obowiązującego dotąd modelu, w którego ramach istnieje oryginał, a przekład to jego tak czy inaczęj opisywana reprezentacja. Dekonstrukcjonistyczna teoria przekładu zwraca się ku paradoksom, odwraca tradycyjny porządek hierarchii, detronizując oryginał; propomye spojrzenie na oryginał jako byt zależny od przekładu, pozbawiony stabilnego sensu, który każdorazowo tworzy się w przekładzie; podważa zatem dogmat o prze-kładalności sensu, podąjąc w wątpliwość jego istnienie i zastanawiąjąc się, w jakim stopniu tłumacz sprawuje kontrolę nad tłumaczeniem, a w jakim sam jest przez tłumaczenie pisany (por. Gentzler 2002:145-146; Bilczewski 2008).
Część tę otwiera początkowy fragment obszernego szkicu Jacques’a Derridy Wieże Babel, który z pewnością nie mieści się w definicji klasycznego tekstu z dziedziny teorii przekładu, a i jego autora trudno określać mianem teoretyka przekładu. Derii-da jest jednak postacią, bez której trudno wyobrazić sobie dzisiąj myślenie o mięjscu tłumaczenia we współczesnej humanistyce. Nie oferuje on konkretnej teorii, ale w jego pismach przekład ząjmuje miejsce niezwykle istotne, jako pole, na którym rozgrywa się język, gdzie obserwuje się jego istotę, doświadcza istnienia i działania różnicy, dif-firance (Derrida 2002).
Dla Derridy, o czym pisał m.in. Michał P. Markowski (1997: 813-319), zagadnienia przekładu są absolutnie centralne, albowiem samo istnienie tekstu, jego prze-ży-cie opiera się właśnie na przekładzie. Tłumaczenie nie jest kopią, nie stanowi odtworzenia czy uzupełnienia oryginału, jest jego twórczym „pisaniem” (Derrida 1985b: 153), ujawniąjącym istnienie przestrzeni języka, w któręj oba teksty - przekład i oryginał - uczestniczą, przestrzeni stanowiącej obietnicę „możliwego pojednania między językami” (Derrida 1985a: 178; 1985b: 123). Centralna pozycja przekładu wynika również z przesunięcia akcentu z tożsamości na różnicę, z obecności na suplementach, i przekonania o istnieniu struktury głębokiej czy twardego jądra sensu na myślenie kategoriami relacyi, ciągów sygnifikacji, w których współistnieje „oryginał” i „przekłady”, ale ich wząjemna relacja nie jest wynikowa, tylko symbiotyczna. Zestawione, współistnięjące, dopełniąjące się, poddąją one prześwietleniu nieistniejącą tożsamość (sameness) i kompromitują założenia bazującęj na koncepcie transferu znaczenia