czeństwa dorosłych i włączenie ich we wspólnotę. Są lo obrzędy inicjacji, analogiczne do poprzednich i jak one oparte na przedstawieniu mitów związanych z początkiem rzeczy oraz instytucji. Zachodzi tu idealny paralelizm. Ceremonie płodności zapewniają odrodzenie natury, ceremonie inicjacji — odrodzenie społeczeństwa. Niezależnie od tego, czy obchodzi się je łącznie, czy oddzielnie, polegają one na aktualizowaniu i uobecnianiu przeszłości mitycznej, by świat z niej wyłonić odmłodzony.
W kulcie Majów z Nowej Gwinei nowicjusze, wkraczając w święty okręg, zachowują się jak nowo narodzone dzieci: udają, że o niczym nie mają pojęcia, że nie umieją posługiwać się żadnym sprzętem, że po raz pierwszy mają do czynienia z podawaną im strawą. Celem pouczenia ich aktorzy ucieleśniający boskich przodków przedstawiają im wszystko po kolei, w porządku, w jakim zgodnie z mitami wszystko to zostało stworzone. Trudno lepiej uwydatnić, jak dalece ta ceremonia stanowi powrót do prachaosu i ustanawiania — szczegół po szczególe — praworządności kosmicznej: ład nie dokonuje się z nagła, lecz w pewnej kolejności.
Według Wirza ceremonie majo dotyczące płodności oraz inicjacji są identyczne. Różnią się jedynie celem. W istocie społeczeństwo idzie niejako krok w krok z naturą. Nowicjusz przypomina ziarno zawarte w ziemi, glebę jeszcze nie uprawioną. Na początku praprzodkowie przeistoczyli w ludzi potworne istoty z Wielkiego Czasu; dopełnili je, przydając im organa płciowe, skarbnicę życia i płodności. Podobnie inicjacja czyni z neofitów prawdziwych mężczyzn. Dzięki obrzezaniu członek męski zyskuje dopiero właściwy charakter. Całość ceremonii udziela nowicjuszom różnych męskich cnót, w szczególności odwagi i mocy, dzięki której nikt ich nie zwycięży, z drugiej nn
zuś slrony — prawa i zdolności płodzenia potomstwa. Ceremonia doprowadza do dojrzałości nowe pokolenie mężczyzn, jak obrzędy mające na celu reprodukowanie totemicznego zwierzęcia (czy rośliny) zapewniają nowe plony i nowy miot zwierząt.
Ponadto w czasie inicjacji nowicjusze zapoznają się z mitami, z tajemniczym i świętym dziedzictwem plemienia. Asystują przy pokazie obrzędów, które z kolei sami będą z powodzeniem odprawiać, dowodząc tym swej prawdziwej dojrzałości. Północnoamerykańskie tańce obrzędowe łączą się z magicznymi mocami,- te zaś pozostają w związku z tajemniczymi opowieściami, wyjaśniającymi, w jaki sposób praprzodkowie zdobyli owe moce. Znajomość mitu, wykonanie tańca — zapewniają na przykład ,.wejście w posiadanie’-* Magicznego Harpuna, nieodzownego przy polowaniu na wydry, Wody Życia wskrzeszającej z martwych, „Ognia Palącego niszczącego na odległość. Dla Kwakiutlów — pisze Boas — taniec to ,,udramatyzowane przedstawienie mitu, wiążące się z uzyskaniem ducha”, a zatem właściwości, jakie ten duch uosabia.
Taniec został nowicjuszowi objawiony przez samego ducha; by dopełnić inicjacji, nowicjusz powtarza taniec, posługując się maską i emblematami praprzodka-patrona, który go tańca nauczył. Tańcząc nowicjusz ucieleśnia ducha w -postaci zwierzęcej, gdyż ceremoniał, jak zawsze, ustanowiony został w epoce mitycznej, nim Przeobrazi-ciel utrwalił wszystko w ostatecznym kształcie. Duchy pojawiają się tylko w zimie, to jest między dwoma okresami powszedniej pracy, poza zwyczajnym czasem; zima to pora świąt i tańców,** gdy młodzi ludzie ucieleśniają duchy, by dzięki temu nabyć właściwości udzielanych przez duchy oraz — utożsamiając się z nimi — posiąść moc duchom właściwą.
f . 130