Arteterapia • Pracownia literacKo-teatralna • Scenariusz 1
Bajka o królewnie, która spać nie chciała.
Akcja bajki dzieje się w zamku i w lesie.
Postacie: król, królowa, królewna, czarodziej, krasnoludki [Żwirek i Muchomorek], zwierciadło, królewicz.
Narrator: Był sobie król, była królowa i była też królewna [śpiewa z gitarą].
Zapraszamy was dzisiaj na bajkę o królewnie, która usnąć nie chciała i wszystkim dokuczała.
Scena I
Król: [targa brodę i wąsy] Królowo droga, moja żono, radź co robić, aby królewna zasnęła. Wszak ja już nie mam siły. Mam dwa lata do emerytury, zwolnią mnie z pracy, nie będę mógł pracować w bajkach!
Królowa: Mężu drogi, toż ja nie śpię po nocach, tylko myślę. Chodźmy do wróżki, może ona nam podpowie. [Wchodzi wróżka, niesie koszyk, kłania się parze królewskiej.]
Królowa: Ratuj moja miła, królewna nie chce spać!
Wróżka: [zagląda do koszyka] Niestety, warsztat pracy wyczerpany. Różdżka straciła energię, zatrute jabłka się wyczerpały, grzebienie straciły zęby. Nic nie poradzę [wychodzi].
Król: I nic nie poradził. Co tu robić? Żono, udaj się do zwierciadła!
Królowa: Definitywnie odmówiło współpracy!
Król: Ale idź, błagaj!
Królowa: [podchodzi do zwierciadła, głaszcze je, błaga] Zwierciadełko kochane, ratuj, król posiwiał, ja cierpię na bezsenność, co robić?
Zwierciadło: A mówiłem, żeby nie zmieniać bajki, to nikt mnie nie słuchał. Królewna musi udać się do lasu, jak się zmęczy, to sama zaśnie.
Król: Pobożne życzenia! Wołać mi tu krasnoludki! [klaszcze w dłonie]
Narrator: Czy to bajka, czy nie bajka, myślcie sobie, jak tam chcecie, a ja właśnie wam powiadam, krasnoludki są na świecie.
Król: Żwirku, Muchomorku!
[Krasnoludki wchodzą krasnoludkowym krokiem (dwa do przodu, jeden do tyłu), Muchomorek jęczy z bólu, trzyma się za plecy, myli krok.]
Żwirek: Muchomorku, znowu zmyliłeś krok! Jaśnie panie, wołałeś nas?
Król: Trzeba działać, czas ucieka. Co ci się stało, Muchomorku?
Muchomorek: Uczyłem królewnę pląsów. Ja, panie, składam dymisję!
Król: Jaką dymisję? Nie ma mowy! Podnoszę wam pensję o 100 procent!
Żwirek: 200?
Król: 150!
Żwirek: Niech będzie! I jeszcze polisa na życie i od nieszczęśliwych wypadków!
Król: Jestem bankrutem. Zgoda. No to idźcie po królewnę!
[Po chwili słychać hałasy, krzyki, pokazują się krasnoludki, ciągnące królewnę za ręce.]
5
Maj • 2013 rok